This post is all for you, my friends. Thank you for visiting me here, for leaving your inspiring comments and motivating me for further work. Without you there wouldn't be "Domek pod kloszem". It seems like yesterday when I mustered all my courage and started writing the blog. I remember my enthusiasm when the first person joined me here. I can hardly believe there are 300 of you today.
To celebrate this let's have another giveaway. Since it's getting colder and colder there's nothing better than a bowl of some comfort food. And if the bowl is a bread bowl - even better. The mini dish in the photo is for you. It's hand-made, 1:12 OOAK polymer clay miniature. If you'd like to have it, please leave me a short note under this post. It would be nice if you were a follower of this blog too :). I'll wait till Monday 07.10. 2013.
Ten post jest w całości poświęcony Wam. Dziękuję, że znajdujecie czas, żeby mnie tu odwiedzić. Dziękuję za inspirujące komentarze i motywację do dalszej pracy. Bez Was nie byłoby "Domku pod kloszem". Pamiętam doskonale dzień, w którym zebrałam się na odwagę i zaczęłam pisać ten blog. Pamiętam swój entuzjazm, kiedy na pasku po prawej stronie pojawił się pierwszy obserwator. Aż trudno uwierzyć, że jest Was już aż 300.
Aby to uczcić, proponuję kolejny giveaway. Ponieważ dni stają się coraz chłodniejsze, nie ma nic lepszego niż miska rozgrzewającej zupy. A jeśli jest to miska zrobiona z chrupiącego chleba, to jeszcze lepiej. Miniaturka na zdjęciu jest dla Was. To ręczna praca, egzemplarz niepowtarzalny w skali 1:12 wykonany z modeliny polimerowej. Jeśli macie ochotę na taki gulasz w chlebie, zostawcie mi krótką informację pod postem. Byłoby miło, gdybyście byli moimi obserwatorami :). Z losowaniem poczekam do poniedziałku 14.10.2013. Zapraszam.
piątek, 27 września 2013
poniedziałek, 16 września 2013
Thank you, my friend :)
Hello! Hugs to all of you :).
I'd love to share my latest swap with you. The amazingly talented artist, Nina Eary, whom I'm proud to be friends with, suggested one day that we might have a little exchange. She wanted me to make some foods for her and offered some of her wonderful OOAK plates in return. Lucky me! I'd been dreaming of having a few of my favourite china patterns in miniature for a long time. So we both got to work then.
I made her a mini roast with garnish, a layered cake, a Swiss roll, some raspberries and blueberries and a pitcher of blueberry smoothie. I also included a cook book in the scale.You've seen all the items here before so I'll just add one pic of the whole batch together.
What I'm more excited to show you though, are the incredible plates and platters Nina made for me. Oh my... they are a dream come true. I got two dinner plates of each of my favourite patterns: Damier Rouge, Damier Bleu and La Brasserie du Square. She also made something absolutely exceptional: two wonderful oval serving platters. They don't have platters in those patterns in real size so Nina created something wonderfully unique. And she made it exclusively for me. I feel so honoured and proud :). THANK YOU, my dear friend. I'll be your fan and customer for as long as you let me <3.
Next time, as soon as I manage to redress some of my balance, I'm going to tell you about my adventures with the Polish Customs. Have a good week :).
Witam serdecznie :).
I'd love to share my latest swap with you. The amazingly talented artist, Nina Eary, whom I'm proud to be friends with, suggested one day that we might have a little exchange. She wanted me to make some foods for her and offered some of her wonderful OOAK plates in return. Lucky me! I'd been dreaming of having a few of my favourite china patterns in miniature for a long time. So we both got to work then.
I made her a mini roast with garnish, a layered cake, a Swiss roll, some raspberries and blueberries and a pitcher of blueberry smoothie. I also included a cook book in the scale.You've seen all the items here before so I'll just add one pic of the whole batch together.
What I'm more excited to show you though, are the incredible plates and platters Nina made for me. Oh my... they are a dream come true. I got two dinner plates of each of my favourite patterns: Damier Rouge, Damier Bleu and La Brasserie du Square. She also made something absolutely exceptional: two wonderful oval serving platters. They don't have platters in those patterns in real size so Nina created something wonderfully unique. And she made it exclusively for me. I feel so honoured and proud :). THANK YOU, my dear friend. I'll be your fan and customer for as long as you let me <3.
Ok, having said that I'll leave you alone with some photos of those beautiful creations. Look how realistically thin they are, how smooth and nicely shaped. The pattern itself is so clear and sharp... Love them all!
At the end there's a pic of my humble efforts to meet Nina's standards. Next time, as soon as I manage to redress some of my balance, I'm going to tell you about my adventures with the Polish Customs. Have a good week :).
Witam serdecznie :).
Chciałabym się dzisiaj z Wami podzielić moją ostatnią zdobyczą. Mam szczęście korespondować z niezwykle uzdolnioną miniaturzystką, Niną Eary. pewnego dnia Nina zaproponowała, żebyśmy zorganizowały sobie małą wymiankę. Ona chciała, żebym zrobiła dla niej kilka mini dań. Ja od dawna szukałam swoich ulubionych talerzy w miniaturze. Wzięłyśmy się więc obie do pracy.
Przygotowałam dla Niny pieczeń z przybraniem, przekładane ciasto, roladę biszkoptową, maliny, jagody i dzbanek koktailu. Dodałam jeszcze Kuchnię Polską w skali 1:12. widzieliście już wszystkie te rzeczy, więc dodam tylko zdjęcie całego zestawu.
Dużo bardziej zależy mi na pokazaniu Wam skarbów, które przysłała mi Nina. Cudowności, wierzcie mi. Poprosiłam o dwa talerze obiadowe z moich trzech ulubionych wzorów: Damier Rouge, Damier Bleu i La Brasserie du Square. Nina zrobiła mi również niespodziankę: dwa duże owalne półmiski, których w owych serwisach w realu nie ma. Są świetne! I tylko moje :). Czuję się naprawdę wyróżniona. Dziękuję, Nina. Masz we mnie wierną wielbicielkę Twojego talentu.
Dość gadania. Zostawiam Was sam na sam ze zdjęciami talerzyków i półmisków. Zwróćcie uwagę, jakie są realistycznie cienkie, jak starannie i gładziutko wykończone... wzór jest wyraźny i odpowiednio ostry, o co w miniaturze nie łatwo. Jestem z nich bardzo zadowolona.
Na koniec dołączyłam jeszcze zdjęcie mojego udziału w wymiance.
Następnym razem zapraszam na opowieść o moich przygodach z urzędem celnym. Ale najpierw muszę odzyskać równowagę ;). Miłego tygodnia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)