środa, 19 lutego 2014

New flatware

Christine, thank you :).
Look what I got from Christine from http://cwpoppets.blogspot.com/ a few days ago! I'd complained about my poor quality forks in the previous post and Christine offered to send me some of her cutlery. And she did! All blue and yellow. The colour combination that I absolutely love. And how did you know, Christine, that your forks will match my new pots, I have no idea :)? They look great. There was also an adorable set of lingerie and some printies in the envelope. What a lovely thing to get such a surprise. 
I've mentioned some new pans. Actually they aren't ne but I've just repainted them. I got tired of copper lately. I've always liked the enamalled look and thought I should try it in miniature. So I painted them firs white inside and then bright colours outside. I haven't decided yet if I want the new look or rather used and chipped. I'll wait and see. For the time being I like them as they are. They make me think of all those Olkusz pots my mom has used in her kitchen.

Christine, dziękuję :).
Zobaczcie, co dostałam od Christine z http://cwpoppets.blogspot.com/ kilka dni temu. Ostatnio narzekałam na kiepską jakość sztućców i Christine zaproponowała, że podaruje mi kilka własnych. No i są. Wszystkie żółte i niebieskie! Bardzo, ale to bardzo lubię takie zestawienia kolorów. I skąd wedziała, że będą tak fajnie pasowały do moich nowych garnków? Wyglądają świetnie. W kopercie był też uroczy komplet luksusowej bielizny, oczywiście mini i kilka kuchennych wydruków. Bardzo przyjemnie jest dostać taką niespodziankę :).
Wspomniałam o nowych garnkach. Tak naprawdę wcale nie są nowe, ale właśnie je przemalowałam. Znudziły mi się w wersji miedzianej. Zawsze lubiłam naczynia emaliowane i pomyślałam, że czas wypróbować je w miniaturze. Więc pomalowałam najpierw środki na biało, a potem zewnętrze na żywe kolory. Jeszcze nie wiem, czy zostaną takie nowiutkie, czy może je postarzę i obtłukę nieco. Na razie podobają mi się takie, jakie są. Kojarzą mi się z tymi wszystkimi garnkami z Olkusza, w których od lat gotuje moja mama.










wtorek, 11 lutego 2014

More pasta.

Hello. Thank you for informing me about different kinds of pasta. It seems that  last time I was showing you some tagiatelle. I also promised some of you to show a tutorial how to make it in this blog. I'll do it as soon as spossible :).
I'm so grateful to Christine from http://cwpoppets.blogspot.com/ for her kind offer. After my latest complaints on the quality of my cutlery she's sending me some nice forks. Honestly, I believe miniaturists are the most generous and helpful group of people. I'm proud to be a part of it :). Thank you, Christine :).
Today more pasta. This time it's a lighter version: tagiatelle with pesto, so fresh basil, parmesan cheese, pine nuts and good olive oil. All made of polymer clay ;). I like its optimistic green colour. As green as spring which I hope is coming here soon.

Witam. Dziękuję za doinformowanie mnie odnośnie rodzajów makaronów. Wygląda na to, że ostatnim razem pokazywałam Wam tagiatelle. Zwykle nazywam taki makaron po prostu szerokimi wstążkami :). Obiecałam też w komentarzach do ostatniego postu, że zamieszczę w blogu tutorial "makaronowy". Zrobię to wkrótce.
Jestem ogromnie wdzięczna Christine z http://cwpoppets.blogspot.com/ za jej ofertę. Po moich ostatnich "lamentach" na temat widelców, łyżek, itp. Christine zaproponowała, że sprezentuje mi kilka swoich sztućców. Już są w drodze. Dziękuję serdecznie. Po raz kolejny przekonuję się, że miniaturzyści to wyjątkowa grupa ludzi.
Dzisiaj wstążki w wersji bezmięsnej z pesto, czyli świeża bazylia, parmezan, piniole i dobra oliwa. Wszystko z polimerów :). Mam słabość do takiej zieleni. Kojarzy mi się oczywiście z wiosną, na którą wszyscy niecierpliwie czekamy. Oby szybko nadeszła...










środa, 5 lutego 2014

Home-made pasta.

Hello :). Thank you! Thank you for everything you said about my latest work. This means a lot. I do appreciate that you devote a while of your time to visit me here and leave a word. And I'm really happy you like my efforts. As some of you have written, we all have our favourite mini-makers, artists whose work we admire. I always stop and stare in amazement at those incredibly realistic creations, those tiny grains of rice, those fabulous multi-layered cakes, etc. Yes, I'd love to be so good but... what I make is mine. It has my fingerprints on it and reflects my way of perceiving the world. And, what's probably the  most important, I have lots of fun and satisfaction  making my minis. And if it happens you like what I make, well... happy days :D. Let's not waste time comparing our work to others. As they say: "Keep calm and carry on making minis".

Today some Italian style classic: pasta. Being an ignorant, I'm not quite sure what kind of pasta this is. I guess it might be something from linguini to tagiatelle. But feel free to correct me if I'm wrong with the names.
I've finished the pasta in two ways: with tomato sauce and meat balls and the other variant, with pesto. Today I'm serving the tomato version. 
I remember my mom making home-made pasta on some special occassions in the past. Our whole flat was lined with kitchen towels with pasta getting dry on them. They were everywhere: on tables, chairs, beds. It was a lot of work and mess but... the taste of such pasta could not be compared to anything we could buy then. My miniature housewife isn't as desperate or hard-working and she only made enough pasta for one, maybe two meals. The work's in progress.

Witam serdecznie :). Dziękuję. Dziękuję pięknie za wszystko, co napisaliście o mojej ostatniej pracy. Doceniam, że poświęcacie część swojego czasu na to, żeby odwiedzić ten blog i zostawić kilka słów. I bardzo mnie cieszy, że podoba Wam się to, co robię. Tak, jak piszecie, wszyscy mamy swoich ulubionych artystów. Czarodziei, których miniatury zachwycają i inspirują. Często po prostu "gapię się" na takie cudowności w niemym zachwycie. Podziwiam te wszystkie ziarenka ryżu, te kunsztowne wielopoziomowe ciasta, etc. Oczywiście, że chciałabym też tak umieć, ale... To co robię jest moje. Nosi odciski moich palców i odzwierciedla sposób, w jaki widzę świat. A co pewnie najważniejsze, świetnie się przy tym bawię. A jeśli jeszcze piszecie, że Wam się podoba... to czego chcieć więcej? Szkoda życia na porównywanie się do innych. Jak to mówią: "Keep calm and carry on making minis".

Dzisiaj klasyk z kuchni włoskiej: makaron. Będąc ignorantką w dziedzinie makaronów, nie jestem pewna, co to za rodzaj. Wydaje mi się, ze coś pomiędzy linguini, a tagiatelle, ale nie wahajcie się mnie poprawić i doinformować. Będę wdzięczna :).
Wykończyłam ten swój makaron na dwa sposoby: z sosem pomidorowym i klopsikami, oraz wariant drugi: z pesto. Dzisiaj na pomidorowo.
Pamiętam, jak dawniej moja mama przygotowywała domowy makaron na specjalne okazje. Całe mieszkanie wyłożone było ściereczkami, na których suszyły się cieńsze i grubsze wstążki. Makaron był na krzesłach, stołach, na kanapie i tapczanie... wszędzie. Mnóstwo roboty i bałaganu, ale smak takiego makaronu przewyższał o niebo wszystko, co można było wtedy kupić.
Moja mini gospodyni nie jest jednak tak zdesperowana i pracowita i ograniczyła się jedynie do pokrojenia makaronu na jeden, może dwa posiłki. Praca w mini kuchni wre.



In the next one you'll see a fork in a very unusual position. No gravitation in the mini world ? I should be more careful ;).
Na następnym zdjęciu zobaczycie widelec w niezwykłej pozycji. Czyżby w mini świecie nie było grawitacji? Powinnam być uważniejsza ;).
But what a... fork! Help! I definitely need better cutlery. This massive piece of metal looks as if somebody very hungry had tried to bite it in despair;).
Ale za to jaki widelec! Ratunku! Zgrabne sztućce w skali pilnie poszukiwane. Ten potężny kawał metalu wygląda, jak gdyby ktoś bardzo głodny próbował wbić w niego zęby ;).








I forgot to write that the pasta with tomatoes and meat balls is going to appear soon in "Dollshouse Nederland" with a tutorial how to make it.
Time to finish. Have a great Thursday.
 
Zapomniałam napisać, że powyższy makaron pojawi się wkrótce w "DollsHouse Nederland" wraz ze stosownym tutorialem.
Pora kończyć. Życzę miłego czwartku.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...