czwartek, 18 grudnia 2014

White flowers and the wall

Just a few pics of white fimo roses. I like how they contrast with that brick wall in the background :)

Dzisiaj tylko kilka zdjęć białych róż z Fimo. Podoba mi się ten kontrast kwiatów i ceglanej ściany :)














poniedziałek, 8 grudnia 2014

I'm baking again :)

Today I promise I won't bore you with much writing :) There was a moment of sunshine and I quickly took some photos of my latest cakes.

Dzisiaj obiecuję, że nie będę Was zanudzać swoją pisaniną :) Przez chwilę poświeciło słoneczko, więc rzuciłam wszystko i pstryknęłam kilka zdjęć najświeższych wypieków.








sobota, 6 grudnia 2014

Memories - how it all started

I got up early in the morning today. Looked through the kitchen window.... Everything was wet, cold, foggy. And those depressing crows sitting on tops of naked trees... Then I looked at my kitchen: warm, dry, cosy. Had a sip of coffee. Went to my kids' room. The girls were still sleeping - so beautiful! Oh, how I love those moments of appreciation of what I have.  And the contrast between the gloomy December world outside and the invviting warmth indoors....
Feeling a bit sentimental today I'll take you for a journey back in time. To my earliest miniature creations :)
As some of you might remember, I started making my own miniatures more than 10 years ago. The first thing I made was a bed. Then I added a chest of drawers, a desk, a bedside table, and a chair. All in 1:10 scale. All made from massive pine stripwood I was able to get at Obi or Castorama. And all cut with a huge saw I found in my husband's garage mess. I don't think I've already shown you those early pieces. I started taking photos of the minis much later, only in 2006.  Here they are in different settings... And they do bring some nice memories:)

Wstałam sobie dzisiaj wcześniej rano. Bo chciałam dzieciom dyskretnie mikołajkowe prezenty podłożyć. Wyjrzałam przez kuchenne okno... Szaro, zimno, mokro i mgliście. I te gawrony smętnie siedzące na gołych gałęziach. Potem rozejrzałam się po swojej kuchni: takiej malutkiej, ciepłej, przytulnej. Napiłam się słodkiej kawy. Poszłam do pokoju dzieci. Jeszcze spały - piękne takie! Ach, jak ja lubię te momenty docenienia wszystkiego, co jest nam dane. I kontrast pomiędzy ciepełkiem domu, a chłodem świata na zewnątrz...
Zebrało mi się dzisiaj na melancholię jakąś. Tak więc zapraszam Was na sentymentalną wycieczkę w przeszłość. Do dni, kiedy odkrywałam świat miniatur.
Jak być może pamiętacie, zaczęłam robić własne mebelki ponad 10 lat temu.. Pierwsze było łóżko. Potem pojawiła się komoda, szafka nocna, biurko i krzesełko. Wszystko w skali 1:10, zrobione z topornych listewek sosnowych wyszukanych w Obi i Casto. Wszystko cięte ogromną piłą ręczną, którą wyszukałam wśród narzędzi męża. Chyba nie pokazywałam Wam jeszcze tych prac. Zdjęcia zrobiłam dużo później, bo dopiero w 2006, jak już miałam aparat cyfrowy.
Oto moje pierwsze wysiłki w różnych odsłonach.... Muszę przyznać, że się uśmiecham, bo niosą ze sobą wiele miłych wspomnień.


 








poniedziałek, 1 grudnia 2014

The glasses and a rose will go to...

I promised to let you know who won the glasses and a rose on Monday, and it seems I'm 19 minutes late :( Forgive me, please.
Having said that... I'm happy to write that the items will go to Joannaolsztyn89 :) Let me know, Asia, where I should send the minis.
Thank you again for taking part in this. Next giveaway on 500 followers, if it ever happens :P. I'll have to think of something really special for that occassion.

Obiecałam zrobić losowanie w poniedziałek i wygląda na to, że się spóźniłam 19 minut :(. Proszę o wybaczenie ;).
No to przeprosiwszy za spóźnienie, jak należy, ogłaszam że zwyciężczynią jest Joannaolsztyn89. Daj znać Asiu, gdzie mam te miniaturki wysłać :).
I jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział. następny giveaway na 500, jak się uda :P Będzie musiało być coś specjalnego na taką okrągłą liczbę.

niedziela, 30 listopada 2014

Let the wood speak...

How flattering it is! I'm so glad that even though I haven't been here for a while, you still come and visit my blog. And want my stuff :) Great.
As I wrote before, today is the deadline for my latest giveaway. I'll let you know who the winner is tonigt or tomorrow  at the latest. But... There are a few anonymous participants . Hm... I do want to include you but I'm not sure how to get back to you if you're the lucky ones :( Any clue? 

Ależ to przyjemne, że pomimo mojej dosyć długiej nieobecności na blogu, ciągle tu zaglądacie :) I macie ochotę na moje miniaturki... Ale mi miło :)
Tak jak wcześniej pisałam, dzisiaj kończę przyjmować zgłoszenia od chętnych na kieliszki i róże. Wieczorem, albo najpóźniej jutro dam znać, kto wygrał. Mam tylko jeden problem... Jest kilka anonimowych osób. Oczywiście bierzecie udział w losowaniu, ale nie wiem, jak się z Wami skontaktować w razie wygranej. Jakieś podpowiedzi?

And something different now. As in the title of this post... Let the wood speak. I'd like to show you some photos. They are quick arrangements. I got a beautiful present lately. Three stunning walnut tables... genuine walnut wood, beautifully hand-crafted by a very talented gentleman, fabulous design.... Oh, I'm in heaven :). The tables are in 1:10 scale so it's a little challenging to arrange them with my 1:12 accessories but... Look at them! Look at the colours of the waxed wood... And what's more the tables are perfect miniatures of real size pieces!!! People who make the furniture are truely passionate about wood! Such enthusiasm paired with professionalism  is an irresistible combination. Let me know your feelings, please :)

A teraz coś innego. Tak jak w tytule posta, niech przemówi drewno. Pokażę Wam kilka zdjęć. Takie szybkie spontaniczne aranżacje. Dostałam ostatnio przepiękny prezent. Trzy niesamowite stoły... lity orzech, starannie wykonane przez niesamowicie uzdolnionego pana, cudowne projekty... Ach, jestem w niebie! Stoły to skala 1:10 więc zestawienie ich z akcesoriami w 1:12 jest pewnym wyzwaniem, ale... Spójrzcie na nie! Na te kolory woskowanego orzechowego drewna. I jakież one są w dotyku! I do tego wszystkie są miniaturkami prawdziwych mebli. Ludzie, którzy je robią mają autentyczną pasję do drewna. Taki entuzjazm, a jednocześnie profesjonalizm to coś, czemu nie można się oprzeć. Piszcie, proszę, jak Wam się podobają :)














wtorek, 25 listopada 2014

5 minutes

Hello :) If anyone else's interested in my giveaway, I'm waiting till Sunday. So glad you fancy getting the glasses and my rose.
I guess some of you might have already seen it but... in case you haven't and would like to, here's the link to my 5 minutes on TV . It was an interesting experience, I must say. And so new to me :)

Witam :) Jeśli jeszcze ktoś jest zainteresowany giveawayem, na zgłoszenia czekam do niedzieli. I bardzo mi miło, że macie ochotę na te kieliszki i różyczkę.
Pewnie niektórzy z Was już to widzieli, ale... gdyby jednak nie, to podzielę się linkiem do swoich 5 minut w Dzień Dobry TVN. Ciekawe doświadczenie, przyznaję. I takie nowe :)



http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/miniaturowe-domki-nie-tylko-dla-lalek,150439.html

wtorek, 18 listopada 2014

A little celebration :)

I seem to have been so busy with my non-mini life that a significant fact escaped my attention. I'm so flattered to see that there are more than 400 of you visiting me here. THANK YOU. To celebrate let's have another giveaway, shall we? If you fancy getting these four wine glasses from me, take part in it. Simply write that you're interested in the comments. The "glasses" are made of plastic. They are a right size for 1:12 scale. And I'll add one of the roses as well...

Taka byłam zajęta swoim "nieminiaturkowym" życiem, że umknął mojej uwadze istotny fakt. Z wielką przyjemnością zauważyłam, że odwiedza mnie tu ponad 400 osób. DZIĘKUJĘ. Żeby to uczcić, proponuję kolejne giveaway. Jeśli chcielibyście dostać takie oto cztery kieliszki do wina, zapraszam. Wystarczy zostawić informację w komentarzach, że macie ochotę na te drobiazgi. Kieliszki są plastikowe i odpowiadają skali 1:12. Do kompletu dorzucę jeszcze jedną różyczkę...



wtorek, 16 września 2014

Holidays are over :)

I know! I haven't been here for a while :(. I'm so sorry but I'm sure you all know that sometimes real life takes so much time and energy that there's not much left for your mini life :) Anyway I'm back. And I'll do my best to be here as often as possible. Holidays are over. Time to get back to work :)
To start with two photos of something I made in summer. Nothing special but it seems to go nicely with today's sunny Autumn weather :).

Wiem! Nie było mnie tu wieki :(. Bardzo mi przykro, ale wiecie, jak to jest. Czasami życie w realu zabiera tyle czasu i energii, że nie bardzo wystarcza ich już na nasze "mini alter ego" ;) Tak czy inaczej, już jestem z powrotem :). I postaram się tu pojawiać tak często, jak się da. Wakacje się skończyły. Czas brać się do roboty.
Dzisiaj tylko dwa zdjęcia czegoś, co zrobiłam latem. Nic specjalnego, ale pasuje do dzisiejszej słonecznej jesiennej pogody :). Tylko ta tektura na posadzce... Trzeba coś z tym zrobić.



niedziela, 23 marca 2014

Whites :)

Hi :) As usual, I'm trying to find words to thank you for your kindness in a clever way and all I can come up with is THANK YOU. Reading your comments is so much fun :).
You've been asking me how I make the roses. I'm not able to prepare a proper tutorial at the moment - too busy actually making the roses :). But I tried to take some photos while I was working and would like to share them with you today. I hope you'll find them useful. Any questions, go ahead and I'll answer them in my next post.
So these are the flowers I made last week. Also whites, as I was planning. They are a little smaller than the pink ones  just for fun. I like when things turn out slightly different every time. There's nothing worse than "producing" a hundred of identical pieces - I wouldn't bear it.

Witam :). Jak zwykle próbuję znaleźć jakiś miły sposób podziękowania Wam za komplementy i jak zwykle po prosu napiszę : DZIĘKUJĘ.
Pytacie o to, jak robię róże. Niestety nie jestem w stanie przygotować obecnie prawdziwego, solidnego tutorialu. Cały wolny czas zajmuje mi właśnie robienie róż. Ale udało mi się pstryknąć kilka zdjęć w trakcie pracy. Mam nadzieję, że się Wam przydadzą. Gdybyście mieli jakieś pytania, postaram się odpowiedzieć w następnym poście :).
Oto moje ostatnie kwiatki - również białe :) Są trochę mniejsze, niż różowe - tak dla zabawy. Lubię, kiedy za każdym razem wychodzi coś choć odrobinę innego. Najgorsze byłoby taśmowe produkowanie setki identycznych kwiatów. Nie zniosłabym tego.












 And here's how I made them:
A tu relacja z procesu modelowania:




The round bases are for full bloom flowers and the pointed ones for buds.
Okrągłe bazy są do róż w pełni rozwiniętych, a wydłużone do pączków.

 The glass cloche and the bowl are for protection against dust.
Klosz i miseczka to oslona przed kurzem.



 I fix the petals to the base with a tiny bit of Liquid Fimo.
Płatki dolepiam do bazy odrobiną Liquid Fimo.



The size of a single portion of clay for one petal in relation to a toothpick.
Rozmiar porcji modeliny potrzebnej do zrobienia jednego płatka w porównaniu do wykałaczki.





And some more news. There's an exhibition of a private collection of dollhouses openning in Swidnica this Tuesday. And Swidnica is my town :) It will be here till May. So why not come here to see the exhibition and perhaps have a nice cup of coffee together :) And here you can read about the collection: http://domekpodkloszem.blogspot.com/2013_11_01_archive.html

I jeszcze jedna nowina. Jak pewnie część z Was wie, we wtorek nastąpi otwarcie wystawy domków pani Anety Popiel-Machnickiej w Świdnicy. A Świdnica to moje miasto :)  Więc zapraszam wszystkich miłośników miniatur z okolic. Dajcie znać, jeśli się zdecydujecie przyjechać - może uda się wypić jakąś kawkę razem i pogadać o domkach i takich tam :) A o kolekcji już pisałam tu: http://domekpodkloszem.blogspot.com/2013_11_01_archive.html

Finally I'd like to share my next tutorial with you. It's been published on this site: http://www.belleepoque.pl/index.php?id_menu=26&id_poz=305  If you're thinking of baking a simple home-made cherry cake for your dolls, have a look :)

Na koniec chciałabym podzielić się z Wami kolejnym tutorialem. Znajdziecie go na stronie http://www.belleepoque.pl/index.php?id_menu=26&id_poz=305 . Jeśli planujecie pieczenie prostego domowego placka drożdżowego dla swoich lalek, zerknijcie :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...