Not much has happened in my kitchen. The mini floor team are waiting for boards supply since we've run out of wood :( In the meantime I made them a ladder in case they want to take care of the window holes. Unfortunately, they seem to be rather lazy and prefer walking around and picking blueberries instead. These are forest blueberries,smaller and darker than the ones that grow on bushes in our gardens. I love them. I never go and pick them myself though. It takes so much patience... Nevertheless I buy them sometimes to bake a cake, make "pierogi" or simply serve them straight with whipped cream and sugar. Or I make a blueberry soy milk shake... Soy because my kids are allergic to cows' milk and so being supportive we also gave up milk. I believe I should make all those blueberry delicacies in mini soon.
Making the 1:12 blueberries was fun but they are just a part of a bigger project. I'm sending them to the Netherlands with the how-to. That's it for now. I hope my balsa's coming tomorrow so I can go on with the floor. Take care and see you soon.
Dziękuję serdecznie za Wasze komentarze. Fajnie jest wiedzieć, że podoba Wam się to, co robię.
W mojej kuchni nie wydarzyło się zbyt wiele. Ekipa od podłogi czeka na dostawę desek... skończyła nam się balsa :( W międzyczasie zrobiłam drabinę z nadzieją, że może mini-budowlańcy zajmą się otworami okiennymi, ale niestety okazali się raczej leniwi. Wolą chodzić po okolicy i zbierać jagody. Te na zdjęciu, to jagody leśne, drobniejsze i ciemniejsze od ogrodowych borówek. Bardzo je lubię, ale nigdy sama nie zbieram. Nie mam cierpliwości. Kupuję je za to w sezonie i piekę ciasto, robię pierogi, albo serwuję ze śmietaną i cukrem. Albo robię koktail z mlekiem sojowym, ach... Sojowym, ponieważ moje dzieciaki mają alergię na mleko i w akcie solidarności z nimi my też rzuciliśmy "krowiznę" prawie całkiem. Pewnie wkrótce zrobię te jagodowe przysmaki w skali.
Jagódki mini są częścią większego projektu i wkrótce pojadą do Holandii razem z instrukcją wykonania. Mam nadzieję, że moja balsa przyjedzie jutro i będę mogła dokończyć podłogę. Trzymajcie się i do "zobaczenia".
Hello Gosia! Your bowls and containers of bluberries is so refreshing to look at and so very realistic! I like the bits of green that has become a part of the presentation. That is what happens when you go blueberry picking. So including this little extra detail within the bowls gives them just that bit more of realism and authenticity. The color and shape of your berries is beautifully done as well. They look so real that I think that a bowl of whipped cream is called for and a Big Spoon!
OdpowiedzUsuńelizabeth
O to się nalepiłaś tych jagodowych maleńkości - podziwiam! A wyglądają jak prawdziwe!
OdpowiedzUsuńAle bomba!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTia ja już prawie zapomniałam jak wyglądają te zwykłe jagody, u nas tylko borówki... ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje miniaturowe! :):)
Drabina świetna!
Uściski
:)
UsuńThe blueberries are perfect an look very realistic.
OdpowiedzUsuńGreetings, Faby
blueberries look yummy! and the ladder is cute!
OdpowiedzUsuńHello Gosia,
OdpowiedzUsuńThose blueberries are incredible. the detail in the finishing is spectacular and they look amazing. I swear they look so real and delicious and juicy....incredible work. You keep outdoing yourself every post!
Big hug,
Giac
Those blueberries look so realistic and yummy! Great job! xo Jennifer
OdpowiedzUsuń¡Vaya mini-recolección que has hecho!. Estupendos.
OdpowiedzUsuńGdy spojrzałam pierwszy raz na te jagódki, pomyślałam że to te prawdziwe, nie miniaturowe! Nie wiem jak zdołałaś zrobić tak bardzo realistyczne owoce, ale jestem pod wrażeniem i nie mogę się doczekać twoich innych jagodowych tworów. Tak na marginesie to chyba lepszym angielskojęzycznym odpowiednikiem naszych polskich "jagód" będzie słówko Bilberry, bo Blueberry (przynajmniej wg. obrazów w Google)to jeżyny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę owocnej (owocowej!) pracy.
Dzięki Besu :)
UsuńHmm... bilberries tak, też używane, zamiennie z wild blueberries albo forest blueberries. Ale blueberries jako jeżyny - ależ nie!. Jest w j. ang. trochę zamieszania z nazwami owoców jagodowych. Jeżyny to blacberries, no bo są czarne ;) Pozdrawiam :)
Your blueberries are just perfect, I like that you made them in multi shades, makes them so realistic.
OdpowiedzUsuńA Big Mini Hug
Una verdadera maravilla, me encanta.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Yolanda
Hi Gosia! I´m so lazy with commenting but I want to tell you how wonderful I find your work! The pictures are always so beautiful with wonderful lighting!
OdpowiedzUsuńHugs, Sandra
Thank you so much for the comments. I feel obliged to make some more berries now :)))
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie zakochana w tej cegiełkowej ścianie!:)Podziwiam cierpliwość
OdpowiedzUsuńMuito lindo!
OdpowiedzUsuńmuito lindo!
OdpowiedzUsuńSo many blueberries, so much patience! Your kitchen looks interesting and you made a very nice ladder!
OdpowiedzUsuńWidzę, że tu spotykają się sami fachowcy... ale mam nadzieję, że wścibskiej ciotki nikt nie pogoni :) Podglądam... ponieważ sama pragnę zbudowac sobie szopę mieszkalną. Tyle się już dowiedziałam... :) Zachwyciła mnie lampa naftowa ... i kwiaty w doniczkach... a na jagody nabrałam się... a potem pomyślałam ... przecież ten dzbanuszek ... to miniaturka jest... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGosiu, nie wiem jak jak to zrobiłaś, ale jagódki wyglądają tak naturalnie, że aż trudno uwierzyć, że nie są prawdziwe. Doskonała praca, gratuluję!!
OdpowiedzUsuńz przyjemnością obejrzałam wczorajszy filmik na fb, pozdrawiam cieplutko :) Magda
Everything is lovely as always Gosia. I LOVE the blueberries. I may just have to order a bowl of them...
OdpowiedzUsuńJennifer
Piękne i apetyczne te twoje wypieki, że aż chce mi się jeść. Pozdrawiam i będę Cię obserwować i tu zaglądać szukając inspiracji.
OdpowiedzUsuń