I'm working on a collection of Mediterrenean boards... You know, all those cured meats, cheese, olives, wine...
This is a quick preview taken with my phone. I couldn't resist the temptation to play with some filters :P
Pracuję aktualnie nad serią desek ze śródziemnomorskimi przysmakami. Wiecie, takie różne szynki dojrzewające, sery, oliwki, wino....
Oto takie zdjęcie na szybko z telefonu. Nie mogłam się oprzeć pokusie i pobawiłam się trochę filtrami :)
As soon as I got the first ones out from the oven I rushed to my balcony to take a pic. I always do it since macro photos reveal all mistakes and I know what to correct then. Anyway, the sun was slowly going down and I really wanted to catch the last rays under my juniper... I arranged a quick setting and got back home to get my camera. Whan I returned, surprise, surprise, there was NO SUNSHINE in my pot!!!
No worry, I thought. I'll wait till the next morning... It's summer! The sun shines everyday...
And this is what I saw in my pot garden this morning:
Jak tylko wyciągnęłam pierwszą partię z piekarnika, popędziłam na balkon, żeby zrobić zdjęcie. Zawsze tak robię, bo zdjęcia macro ujawniają wszelkie niedociągnięcia bezlitośnie i wiadomo, co poprawić. Słonko powoli się zniżało i zależało mi, żeby złapać jeszcze ostatnie promyki w doniczce z jałowcem. Szybko poustawiałam jakie skrzynki, serwetki, itp. i pędem do pokoju po aparat. Wracam, a tu... słońce zaszło!!! Szaro i ponuro w skrzynkowej scenerii.
Trudno, pomyślałam. Rano sobie popstrykam. Lato jest. Słońce świeci codziennie.
I oto co zastałam rano w mini ogrodzie:
Well, what can one do? Drink coffee in bed istead :D I'll tell you about this bed one day. It's a special one. And this lovely tray is a gift from Martyna Zalewska.
Co zrobić?! trzeba się pocieszyć. Kawa w łóżku :D. A łóżko specjalne. Opowiem o nim któregoś dnia.
I jeszcze taca, prezent niespodzianka od
Martyny Zalewskiej.