After a series of sweets I finally felt like making something savoury. Meat, lots of meat. Not that I'm such a carnivourous creature, not at all. But making meat in miniature is always a challenge to me. Today I'm presenting you a few roasts. These are pork shoulder and pork neck roasts - fatter than beef I presented here. Pork is also quite a different colour, much lighter than beef. What fun to analyze all these nuances and to try to recreate them in miniature!
I'm also sharing my last publication with you. I had a pleasure to appear on the front page of our local weekly :). They invited me to talk about minis for their section "A man with a passion". The whole meeting was so nice - it was very satisfying to see a group of serious editors, journalists and photographers playing with my minis like a bunch of children. Here's a little link, if you can be bothered: http://www.wiadomosci.swidnickie.pl/wiadomosci-24/1-wiadomosci24/14270-cay-wiat-w-miniaturze
Witam wszystkich, w tym nowych obserwatorów. Miło Was poznać :)
Po serii słodyczy w miniaturze przyszedł wreszcie czas na coś słonego. Na mięso, konkretnie. Wcale nie jestem taka bardzo mięsożerna, jak mogłoby się wydawać, ale robienie mięsa w miniaturze jest zawsze wyzwaniem. Dzisiaj pokażę Wam pieczenie wieprzowe, z łopatki i z karczku :). Jak wiadomo, wieprzowina jest nieco tłustsza niż wołowina, którą pokazywałam tutaj. Ma też nieco inny kolor, jaśniejszy, jakby bledszy. Analiza takich niuansów kolorystycznych i teksturalnych, a potem próby ich odtworzenia w miniaturze, to niezła zabawa.
Nieskromnie podzielę się też z Wami moim małym sukcesem. Miałam przyjemność trafić na okładkę naszego lokalnego tygodnika "Wiadomości Świdnickie". Zaproszono mnie na rozmowę o miniaturkach do rubryki zatytułowanej "Człowiek z pasją". Spotkanie było niezwykle sympatyczne - miło było patrzeć, jak grupa dziennikarzy, redaktorów i fotograf bawią się miniaturkami, jak dzieci. Jeśli ktoś ma ochotę zerknąć, oto link:
http://www.wiadomosci.swidnickie.pl/wiadomosci-24/1-wiadomosci24/14270-cay-wiat-w-miniaturze
And here's the meat feast:
Czas na mięsną ucztę:
A roast with potatoes and garnishes:
Pieczeń z ziemniakami i różnymi warzywami:
A roast with a fat layer, thinly sliced:
Pieczeń z tlustą otoczką, cieniutko pokrojona:
An individual serving:
Pojedyncza porcja:
A roast thickly sliced:
Pieczeń krojona w grube plastry:
This miniature food is more realistic than real food! It is absolutely incredible. You are so talented. I have been looking at these photos for quite a long time and I cannot believe that it is not real. Well done!
OdpowiedzUsuńThank you, Isabelle :). So good to hear your words. Well, when I look at these closely, I know which details I should work on more next time. But I think it's always like this. We know our work best including the weak points.
UsuńFantastic as usual! Your creations are all amazing!
OdpowiedzUsuńPatric
Thanks, Patrick. I'm also under a great impression of your work.
UsuńHI Gosia! Just a minute...... I have to wipe the drool off of the laptop! I CAN'T BELIEVE THAT THIS IS NOT REAL MEAT! You have got to be one of the Most talented Artisans EVER! I took a look at the write up and I love the shot of you serving up a mini plate in a spoon! Wow, Gosia, you are so Amazing as a observer of what is real and translating it into miniature!! I'm Throwing bouquets and Clapping wildly!
OdpowiedzUsuńelizabeth
Oh Elizabeth... it's morning here. I'm drinking coffee and reading your comment. What could be a better way to start a day than this? THANK YOU <3.
UsuńWitaj Gosiu,
OdpowiedzUsuńdanie wygląda wyśmienicie i bardzo realistycznie. Nie mam pojęcia jak można uzyskać taki efekt,mogę tylko pogratulować cierpliwości i wyjątkowego talentu. Pozdrawiam serdecznie :)
Madziu, dzięki serdeczne. Tym razem robiłam zdjęcia WIP więc w wolnej chwili pokażę je tu. Pozdrawiam.
UsuńCiekawy artykuł i mięsko jak zawsze super realistyczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))).
UsuńŻe tak powiem:to mięsko wygląda jak... żywe! :) Naprawdę super! No i jeszcze raz gratuluję wywiadu!:) Oby tak dalej!!!
OdpowiedzUsuńUściski
Żywe mięsko w miniaturze... Dzięki Ewa :). Ja również gratuluję jeszcze raz wernisażu. Szkoda, że nie dotarłam :(.
UsuńTeż uwielbiam mięso. A najbardziej boczek :D. Gratuluję strony w gazecie!
OdpowiedzUsuńPs. Miniaturki mają w sobie coś takiego, że nawet najbardziej zagorzali dorośli jak je widzą zamieniają się w dzieci. A jeśli chodzi o dzieci, to już kilkoro moich pacjentów udało mi się zagadać opowiadając o planach stworzenia miniaturowego domku :).
Dzięki :).
UsuńO tak! To zawsze działa! Świetnie, że Twoi pacjenci mają taką "miniaturkową" panią doktor. Moim dziewczynom też byś się przydała ;). Ja również wykorzystuję miniatury w swojej pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi - zawsze pomaga :). A boczek... chyba muszę kiedyś zrobić w wersji mini.Pozdrawiam.
Wow Gosia, that looks absolutely fantastic! I love that first photo with the potatoes and veggies around the meat, it looks delicious and very real.
OdpowiedzUsuńThank you, Josje :). I'm really glad you like it.
UsuńWow, you have made perfect meat! It looks fantastic! ...I could eat it ;)
OdpowiedzUsuńHugs
Kikka
This is unbelievable, what a gorgeous scenes on the pictures!!! It is just like everyone says: Gosia, you have outdone yourself, your work is an miniature artwork, my compliments!!
OdpowiedzUsuńHave a good week. Hugs, Ilona
Idealne! Jak prawdziwe! Artykuł w gazecie też bardzo fajny - może rzeczywiście u nas w kraju więcej osób "zarazi się" miniaturkowym hobby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oglądałam zdjęcia i pomyślałam sobie, że chwalisz się swoimi kulinarnymi poczynaniami i za chwilę będzie przepis na tą pieczeń. Zorientowałam się dopiero przy zdjęciu pieczeni na małym talerzyku na dłoni, że to nie do zjedzenia. Rewelacyjnie wykonane. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńI ja mam nadzieję, że miniaturowe rękodzieło stanie się bardziej popularne :) Gratuluję wywiadu. A pieczeń jest naprawdę wspaniała! Wygląda jak prawdziwa! Jesteś perfekcjonistką w świecie miniatur!
OdpowiedzUsuńHello Gosia,
OdpowiedzUsuńYou are always making incredible miniatures, but I think these might be some of your best. the detail in the meat is incredible. Absolutely fantastic!
Big hug,
Giac
De un realismo increible. Tiene una pinta muy apetecible y jugosa.
OdpowiedzUsuńimpresionante, sin palabras!
OdpowiedzUsuńVery realistic!
OdpowiedzUsuńBye, Faby
You make the most amazingly real looking food!! I swear I can smell a roast just out of the oven....
OdpowiedzUsuńAwesome! :)))))))
Hey Gosia, it looks yummy again! Don´t know how you can do this. I wonder what you are going "to cook" now in autumn. Will you be making pumpkins also?
OdpowiedzUsuńGreetings, Sandra
Gosiu pieczeń jest do schrupania aż ślinka leci. Pozostałe prace super. A na koniec gratuluję wywiadu. Już sobie wyobrażam reakcje całej ekipy na Twoje wyroby :) :) :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny wywiad :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że osiągnęłaś mistrzostwo skoro zajmujesz się tym już 10 lat :)
A mięsko pyszniutkie! Przynajmniej na takie wygląda ;P
Oj tak, już 10 lat.Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńKochana Gosiu, wszystko tak piękne, ze brak mi po prostu słów. Jesteś prawdziwym artystom, tworzysz cuda, zazdroszczę i pozdrawiam. A może mi sprzedaż taką pieczeń? Mam szansę?
OdpowiedzUsuńDzięki Ula :). Jeśli masz ochotę, napisz do mnie na: kontakt@domekpodkloszem.pl. Mam jeszcze dwie pieczenie :).
UsuńPerfekcja! Ślinka mi cieknie jak u pieska Pawłowa. Mam wrażenie, że pachnie przez ekran.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, ze dziennikarze wpadli w zachwyt i bawili się jak dzieci. Masz wspaniały talent.
Dziękuję. A odnośnie zapachów... niektórzy miniaturzyści mieszają modelinę z olejkami zapachowymi i w efekcie np. mini pomarańcze pachną pomarańczami :D.
Usuń¡Espectacular! felicidades:-)
OdpowiedzUsuńThank you :).
UsuńAmazing Gosia!! I always love seeing whatever it is that you create. You are one of my favorite miniature artisans.
OdpowiedzUsuńJennifer
Jennifer, I'm blushing! Thank you :).
UsuńYour work is really perfect. I also love the cook book in your previous post.
OdpowiedzUsuńGeneviève
Thank you, Genevieve.
UsuńGosiu, jestem fanem tej miniatury. Takim szczerym fanem. Dzięki temu zdjęciu dowiedziałam się, że takie rzeczy są możliwe. Dzięki twojej pracy zaczęłam szperać w internecie na temat mas termoplastycznych. Cała moja rodzina i znajomi widzieli tą szynkę :D Uwielbiam zaskakiwać nią ludzi. Za każdym razem gdy próbuję wytłumaczyć znajomym do czego chcę dążyć, i że miniatury to nie zabawki pokazuję właśnie twoje prace.
OdpowiedzUsuńMasz cudowny talent. Gratuluję!