niedziela, 26 stycznia 2014

Dinner time.

Hi everyone. Thank you for everything you said about my windows. Always good to get such positive feedback. Since some of you ask about how I made the windows, I'll try to keep a record of my next window making process and post it here as soon as I finish :).

I'd also like to thank all the people who took part in my WOŚP auctions. The bookends are going to their new owners this week. 

Today a few photos of my white brick kitchen. I'm laughing that after I put in the windows the droughts are less severe and my mini people can finally cook something. And so they've prepared a roast! Again! They must be really carnivorous creatures ;). Seriously, I get most requests for meat these days. This time the roasts are displayd on the OOAK plates that Nina Eary made for me some time ago. I've already shown you the little treasures here. I'm in love with them and never know which ones to choose for my photos. The plates Nina makes cannot be baked on - they are not oven-proof. So I arrange my food on another ceramic platter, bake it, add the final touch-ups and only after that transfer it to Nina's plates. Probably this is why the slices of the roast don't flop down as naturally as I'd like to. I'm thinking of a different way to do it next time. What if I sculpted food on one of Nina's platters, arranged it to fit the exact form and carefully transfered it onto a tile for the time of baking? Would it hold the shape well enough? I'll give it a try :).
I've also been playing with light and furniture lately. Honestly, this is the best part of the whole dollshouse making hobby for me: playing with minis. The effects of the time spend on this are for you to see in the photos.
I hope you'll have a good week.

Witam :). Dziękuję za wszystko, co napisaliście pod ostatnim postem. Zawsze dobrze jest poczytać, co sądzicie, a jeśli są to dodatkowo takie pozytywne uwagi... "serce rośnie".  Dziękuję bardzo :). Ponieważ pojawiły się pytania o to, jak zrobiłam okna, postaram się utrwalić proces powstawania następnego na zdjęciach i pokazać wkrótce.

Dziękuję również wszystkim, którzy wzięli udział w aukcjach WOŚP. Obie podpórki w tym tygodniu wyruszą do swoich nowych domów. Ciekawe, jakie książki będą tam podpierać...

Dzisiaj mam do pokazania kilka zdjęć ceglanej kuchni. Żartuję, że odkąd wstawiłam okna, przeciągi są mniej dokuczliwe i mieszkańcy mogą w końcu coś ugotować. Tak więc przygotowali... pieczeń. Znowu! Muszą być skrajnie mięsożerni ;). A tak na poważnie, ostatnio większość jedzenia, które robię dla innych, to mięso.
Tym razem pieczenie są podane na półmiskach OOAK, które zrobiła dla mnie Nina Eary. Pokazywałam Wam je już jakiś czas temu tutaj. Strasznie mi się podobają i zawsze mam dylemat, które wybrać do zdjęć. Talerze od Niny nie nadają się jednak do pieczenia - nie są odporne na wysokie temperatury. Zwykle więc przygotowuję jedzenie na jakimś innym półmisku podobnego rozmiaru, wykończam, piekę, retuszuję i dopiero wtedy przenoszę na któryś ze skarbów od Niny. Pewnie dlatego, jak przyjrzycie się plastrom mięsa, zauważycie, że nie opadają one na talerz w 100% naturalny sposób. Wydają się trochę zbyt sztywne. W związku z tym myślę nad innym sposobem pracy. Co by było, gdybym przygotowała jedzenie na naczyniach od Niny, wypracowała ostateczny układ i potem ostrożnie przeniosła jedzonko na kafelek? Czy Fimo zachowało by nadany kształt tak, aby po upieczeniu mogło wróci na docelowy talerz i pasowało "jak ulał"? Zobaczymy następnym razem. Jakieś makarony czekają na zrobienie, więc będzie okazja :).
Ostatnio pobawiłam się też trochę światłem i meblami. Z ręką na sercu, to jest właśnie najlepsze w tym całym hobby - zabawa w domki! Efekty tych zabaw - na zdjęciach. Zapraszam do rzucenia okiem.

No i na koniec jeszcze jedna sprawa. Mamy na Facebook'u polską grupę dyskusyjną: Miniatury i kolekcjonerskie domki dla lalek. Jest nas tam już ponad 50 osób. Zauważyliście na pewno, że ostatnio pojawia się coraz więcej świetnych polskich blogów miniaturkowych. Zapraszam więc wszystkich do naszej grupy. To fajne miejsce; można się troszkę pokazać, podpytać o różne rzeczy, wymienić doświadczeniami z materiałami i technikami. Polecam :)
Życzę wszystkim dobrego tygodnia.
Do usłyszenia :).










poniedziałek, 20 stycznia 2014

A little progress

Hi :). Thank you for all your comments. Just to let you know, the roll cakes I wrote about last time have gone to their new home. I do hope they'll reach the destination very soon now. I had some stressful moments lately when sending my little dumplings to Italy. It took the post about two weeks, if not longer, to deliver them even though I'd chosen priority option :(. Luckily, to the joy of a hungry little mouse girl waiting for her dinner, the dumplings finally got there :).
http://www.flickr.com/photos/amoreen/sets/72157639560543255/with/11842114514/
Some of you asked me recently about the white brick kitchen. Is it going to be continued or is it just a photo box? So feeling a little embarassed by my own indolence I pulled up the sleeves and got to work. 
Ladies and gentlemen, here are the windows I made from scratch. Nothing special, I know but I'm pretty satisfied with how they turned out. Most ready-bought windows I've happened to work with have one disadvantage: the feature bars are too thick to look nicely proportional. Of course it might be intended for a rustic, slightly heavy look but what I was for in my kitchen were really thin bars. If you take the thickness of such a bar in mini (4mm) and multiply it by 12 it will give you the real-size thickness of 48 mm! A huge bar, really! And remember there are a feww vertical and horisontal bars in every window. Not much space left for a pane, if you ask me. And that means a dark and gloomy interior. I really want a bright and airy kitchen!
I think I"ve mentioned that I want a kind of windows you can see in J. Oliver's kitchen in his "15 minute meals". His windows are nice grey. Primarily I was going to have them matt black. But after trying on a few shades I decided to go white :). It seems to always end up white for me.
Anyway, I fitted the windows in. They do not open. I still have two big openings to do and this time they are going to be kind of French windows: high and opening to let some air in.

Witam :). Dziękuję za komentarze do ostatniego posta :). Patera z roladami powędrowała do nowego domu. Mam nadzieję, że lada dzień dotrze na miejsce. Ostatnio przeżyłam kilka stresujących chwil wysyłając mini pierogi do Włoch. Trwało to ponad dwa tygodnie, mimo że oczywiście wysyłałam je priorytetem. Na szczęście, ku zadowoleniu niecierpliwie czekającej na nie małej głodnej myszki, dotarły w końcu na miejsce :).
http://www.flickr.com/photos/amoreen/sets/72157639560543255/with/11842114514/
Parę osób pytało mnie ostatnio o moją kuchnię z bielonej cegły. Czy coś się tam wreszcie ruszy, czy to tylko plan zdjęciowy? No więc, zawstydzona własną opieszałością, zakasałam rękawy i wzięłam się do roboty.
Panie i panowie, przedstawiam dwa okna zrobione od zera. Wiem, nic nadzwyczajnego, ale muszę przyznać, że jestem z nich dosyć zadowolona. Większość gotowych okien, z jakimi zdarzyło mi się mieć do czynienia, miała szprosy zbyt masywne dla moich potrzeb. Pewnie sprawdzają się świetnie we wnętrzach bardziej rustykalnych i "ciężkich", ale mnie raził brak proporcji. Wystarczy pomnożyć grubość takiego szprosa przez 12 i wychodzi nam to, co mielibyśmy w realnym świecie. Czyli miniaturowe 4 mm to aż 48 mm w realu - szpros gigant. A takich szerokich i grubych szprosów w jednym oknie jest przecież kilka! Czyli zostaje mało miejsca na szybę :(. Czyli ciemność widzę ;). Dlatego podjęłam próbę samodzielnego oszklenia moich okien.
Jak być może pamiętacie, od początku chodziło mi o okna podobne do tych w kuchni J. Olivera z "15 miniut w kuchni". Okna w programie są ładnie szare. Początkowo chciałam mieć czarne, ale po kilku przymiarkach kolorystycznych zdecydowałam się na białe. Jakoś tak mi zawsze wychodzi w końcu białe :).
Żeby nie przedłużać tej fascynującej opowieści, okna wstawiłam i uszczelniłam. Nie otwierają się, ale taki był zamiar. Mam jeszcze dwa duże otwory do "oszklenia". tym razem będą to otwierane duże przeszklone drzwi, żeby wpuścić trochę powietrza do tej kuchni :).








sobota, 11 stycznia 2014

Come and join in :)

Hello in year 2014. May it be good for us all.
Today very shortly. I'd like to invite you to my three auctions. Two are for WOŚP - Polish annual charity for newly-borns and seniors. These are two book ends. One romantic and the other in a cafe style. I'd like to thank Magda Bębenek, the author of the book "Polka potrafi" miniaturized for the scene, for her kind permission :)
http://aukcje.wosp.org.pl/pod-rozami-i930675
http://aukcje.wosp.org.pl/przy-herbacie-i930611

The third auction is for Marlene Buffington, the founder of CDHM, who's in need. I've been a member of CDHM for 7 years and I owe Marlene a lot. She's a wonderful person: supporting, warm and always ready to help. There'are lots of wonderful miniatures waiting for you there. Among all those little treasures you can bid my roll for DollsHouse Nederland some time ago. Come and join in.
https://www.facebook.com/events/416500478478654/

Below you'll find a few photos of the items.

Witam serdecznie w roku 2014. Oby okazał dla nas wszystkich pomyślny.
Dzisiaj bardzo krótko. Nietypowo, chciałabym Was zaprosić na trzy aukcje moich prac. Dwie są dla WOŚP. Tym razem są to dwie podpórki do książek. Jedna dosyć romantyczna, druga w znanej Wam już wersji kawiarnianej. Przy okazji, chciałabym podziękować pani Magdzie Bębenek, autorce książki "Polka potrafi" zminiaturyzowanej dla potrzeb tej scenki, za zgodę na jej wykorzystanie :)

 http://aukcje.wosp.org.pl/pod-rozami-i930675
 http://aukcje.wosp.org.pl/przy-herbacie-i930611

Trzecia aukcja jest dla Marlene Buffington, założycielki CDHM (organizacji zrzeszającej i wspierającej twórców miniatur). Jestem członkiem CDHM od ponad siedmiu lat i zawdzięczam Marlene wiele. Jest naprawdę niesamowitą osobą: zawsze wspierająca, inspirująca i pomocna. W tej chwili jest w potrzebie. Na aukcjach dla Marlene czekają na Was prawdziwe rarytasy stworzone przez wspaniałych artystów. Wśród nich mój skromny wkład - patera rolad, które kiedyś zrobiłam dla DollsHouse Nederland. Zapraszam.
https://www.facebook.com/events/416500478478654/

Na koniec jeszcze kilka zdjęć prac, o których mowa.











And finally the cakes for Marlene:
No i jeszcze patera z ciastem dla Marlene:




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...