wtorek, 31 lipca 2012

Dawno temu / Once upon a time

Witam Jaz i Besu. Zapraszam na mrożoną kawę.
Welcome Jaz and Besu. Hope you like coffee with icecream.


Dawno temu, kiedy jeszcze nie miałam pojęcia o istnieniu sklepów dla miniaturzystów, tutoriali i wszelkich mini DIY, wymyśliłam sobie jadalnię. Musiała być takiej wielkości, aby wpasować się w półkę przewidzianą na ekspozycję. Z moich późniejszych obliczeń wyszło, że jadalnia była w skali 1:10. Trochę większa niż 1:12, ale nie tak bardzo. Z sosnowych (!) listewek i listeweczek zakupionych w Obi skleciłam stół, 4 krzesła, bufet i regał. Tak to wyglądało w stanie surowym.
 Once upon a time, when I had no idea of existing things like miniature shops, tutorials or DIY, I invented a dining room. It was supposed to be the size suitable for a bookshelf . When I calculated the dimensions later on, it appeared that my dining room furniture was in 1:10. A little bigger than 1:12, but not so much. With some pine (!) strip wood bought in Obi I fixed a table, four chairs, a side buffet and a bookshelf. It's what it looked like unvarnished.



Wszystko pociągnęłam lakierobejcą (!) w kolorze teak, oczywiście wysoki połysk. I zaczęła się zabawa w ustawianie, oswajanie, dekorowanie, czyli to, co wszyscy lubimy najbardziej. Ponieważ urządzałam jadalnię, potrzebowałam zastawy stołowej. Już wtedy słyszałam coś o Fimo, więc zaczęło się polowanie na to tajemnicze medium. I udało się. W Empiku dopadłam Fimo Soft.
Ale o tym w następnym poście, bo mi się zaraz Ulka (młodsza) zbudzi. Dobranoc.
Next I painted everything in teak colour with a medium that was something in between stain and varnish. High gloss (!) obviously. Then the fun started. Arranging, decorating, furnishing... all the stuff we love most.Since it was a dining room I desperately needed some tableware. I'd heard of something called Fimo and so I started searching for it. I was lucky and found Fimo Soft in Empik.
But I'll write about it in my next entry because Ulka (my younger daughter) is going to wake up in a while. Have to go. Goodnight.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Dla wegetarian / For vegetarians

Witaj Lacrima / Welcome Lacrima.
Dzisiaj dzień warzywny. Próbuję ostatnio uporządkować miniaturkowe zdjęcia i nad tymi się na chwilę zatrzymałam. Pochodzą ze znanej już Wam kuchni. Niektóre bardziej udane, inne mniej. Najważniejsze, że po czasie łatwiej obiektywnie ocenić swoje niedociągnięcia. Wyraźnie widzę zatem, że sporo treningu wymaga... sałata. Liście płaskie jak bibułka :(.

Let's have a vegetable day today. I've been trying to sort out my miniature photos lately and here are some that drew my attention for a while. They come from the kitchen you've already seen. Some are more and some less successful. What's important to me is that after time you can more clearly see your weak points. And mine is definitely... lettuce. Its leaves are as flat as sheet of paper :(.


A w nawiązaniu do poprzedniego posta... Ciekawa jestem, jakie miniaturki zdarzyło Wam się robić z wałków do włosów. Ja robiłam jeszcze kosz na drewno do kominka wg projektu znalezionego w jakiejś książce. I widziałam bardzo fajny abażur do wiszącej lampy. A Wy?

And in reference  to my previous post... I wonder what miniatures you've happened to make of hair curlers. I once made a wood basket froma book project. And I've also seen a nice lamp shade. And you?


sobota, 28 lipca 2012

Zgadywanka / Quiz

Jak myślicie, z czego zrobiony jest ten ociekacz do talerzy? To jeden z moich pierwszych tutoriali, sprzed około 5 lat. Przygotowany dla CDHM. Jeśli ktoś zainteresowany, to można sobie przeczytać tutaj.

What do you think this dishrack was made of? It's one of my first tutorials, published 5 years ago. This one was for CDHM. If anyone's interested you can see it here.


Teraz na pewno inaczej bym go wykończyła. Ta farba zdecydowanie zbyt lśniąca. Może zrobię sobie taki do nowej kuchni.Życzę dobrej niedzieli.

Now I'd finish it differently, I think. This black paint has far too much gloss. Perhaps I'll make a new one for my kitchen. Have a good Sunday.

środa, 25 lipca 2012

Kuchnia Zielona / The Green Kitchen

Witaj Lara i Josje. Nie wiem, jak to się stało, ale do tej pory nie przywitałam się z Sofią, Gohą i Złotymptakiem. Cieszę się, że tu zaglądacie. Dla Was coś słodkiego "od firmy".

Welcome Lara and Josje. I don't know how it happened but I haven't said hello to Sofia, Goha and Złotyptak yet. I'm happy to see you here. Something sweet for you.

U mnie niewielkie postępy w białej jadalni. Piszecie, że czerwone kwiatki na białym tle ożywią wnętrze. No ładne są, nie powiem. I ta czerwień taka energetyzująca. Tylko ja chyba jednak wolę mniej kolorów. Dzisiaj zdjęłam tę kraciastą serwetkę ze stołu i tak się jakoś spokojniej zrobiło. I znalazłam fajny materiał, którego jeszcze nie pokazywałam. Przymierzam na razie. A do tego starsza córka mi się rozchorowała i nic nie da się pomajsterkować.
Żeby nudno nie było pokażę Wam dzisiaj mój poprzedni projekt. Oczywiście też kuchnia. Prezent dla koleżanki. Oto Kuchnia Zielona. Wszystko tu zrobiłam sama z wyjątkiem koszyka na ziemniaki.

I've made little progress with the white kitchen. You say the red flowery print will add colour to the room. Well, I do like the flowers. And the red's so energizing. But, to tell the truth, I prefer less colour, I think. Today I've removed the blue-check table cloth and I like the calmer, more toned effect. I've also found some nice fabric that I haven't shown yet. I keep trying things on . What's more, my older daughter got ill and it's impossible to do any mini work now.
Not to bore you I'd like to show you my older project. Of course it's a kitchen. A gift for a friend. The Green Kitchen. I made it from scratch exept for the potato basket, which I bought.









poniedziałek, 23 lipca 2012

Wspomnienia / Memories

Witaj Eatcakeminiatures.
Prace nad skandynawską jadalnią chwilowo spowolnione. Pogoda znowu zrobiła się ładna i przesiaduję z dziećmi na działce i placu zabaw. Ale żeby nie było, że nic nie robię, zabieram ze sobą igłę, nitkę i szmatki, i próbuję coś szyć. Powolutku to idzie, bo moja dwulatka jest na etapie ucieczek. W pewnym momencie wstaje z piaskownicy, patrzy na mnie i z uśmiechem galopem wyrusza przed siebie. A ja (oczywiście również z uśmiechem) za nią.
Za to udało mi się trochę posprzątać mój kącik i przy okazji wyjęłam z pudeł kilka starszych rzeczy. Np. ten dywan i poduszki, które zrobiłam ponad 5 lat temu. Wyhaftowanie ich zajęło mi całe 9 miesięcy :). To moja pierwsza przygoda z krzyżykami. Wzór wymyślany w trakcie haftowania.

Welcome Eatcakeminiatures.
Works on my Scandinavian dining room are slowing down. The weather got nice again and I'm spending time with kids in the garden and on our playground. However, not to waist time I take a needle, some threads and swatches with me and try to sew something. I make a very slow progress because my two-year-old has discovered the pleasure of escaping. She will suddenly get up from a sandpit, look at me with a cheeky smile and off she goes full speed. And I ( with a smile too) gallop after her.
In the meantime I managed to clean up my corner a little bit. I took out some older mini stuff from boxes. For example, this carpet and the cushions, which I made over 5 years ago. They took me all 9 months long :). This was my first time with cross stitching. The pattern was my improvisation.





niedziela, 22 lipca 2012

Szmatki / Swatches

Dzisiaj niewiele nowego. Ograniczyłam wybór szmatek do kilku. Oto zdjęcia tych, na które mam ochotę. Jeśli macie jakieś sugestie, będę wdzięczna. Pozdrawiam.

Not much new today. I've managed to limit the fapric selection to a few swatches. Here are the photos of the ones I like most. Any of your suggestions will be welcome. Hugs.





sobota, 21 lipca 2012

Sobota / Saturday

Witam serdecznie Caroline i Ozuszka. Jeszcze zostało trochę ciasta. Pogoda ładna, to zapraszam do ogródka.

Welcome Caroline and Ozuszka. There's still some cake left. The weather's nice so let's have a piece in my garden.


Udało mi się dzisiaj zrobić kilka zdjęć. Na początek próbki tkanin. Na zdjęciach moja łapa, żeby łatwiej było ocenić rozmiar wzoru. Najbardziej zależy mi na wybraniu tkaniny na dodatkowe poduszki, ewentualnie jakiś fartuszek do zawieszenia na wieszaku koło kredensu. Wszelkie sugestie mile widziane.Mam swoich faworytów, ale ciekawa jestem Waszego zdania.

I've managed to take some photos. First the samples of fabric. My hand in the photos is supposed to help you judge the size of the pattern. I'd like to choose something for additional cushions and perhaps an apron to be hung on the peg rail next to the dresser. I'll be grateful for any opinions. I've got my preferences but I'm curious what you think.




Druga sprawa, to kolejna podpórka do książek. Tę pokazuję dla Ciebie, Maju, żebyś sobie zobaczyła, jak wygląda takie krzesełko bistro w zestawieniu z maszyną do szycia. Może łatwiej Ci będzie podjąć decyzję.

Another thing is one more bookend. This one is for you, Maja, so that you can see how the bistro chair looks with a sawing machine. I hope it helps.


I wreszcie news dnia... sezon grzybowy uważam za otwarty. Moja druga połowa wyruszył dzisiaj wczesnym świtem ( czyli koło 9.30 ) do lasu i przywiózł co nieco.

And finally the news of the day. I announce the mushroom season open. My husband set out to a forest and he proudly brought some mushrooms home.



piątek, 20 lipca 2012

Wzory, wzorki / Patterns

Susi i Agnieszka, bardzo mi miło Was gościć. Zapraszam na ciasto do odświeżonej jadalni.

Susi and Agnieszka, thanks for joining. Shall wef have a piece of cake in my re-decorated dining room?





Tak sobie przymierzam różne szmatki. Maja z Majowa sugerowała skandynawskie pasy i bardzo chętnie bym je u siebie widziała. Na razie jednak mierzę krateczki. Co sądzicie? Czy te rolety nie są zbyt ciemne, i przez to za ciężkie wizualnie? Wczoraj poszperałam trochę w swoich szmatkach i co tam powybierałam. Może uda mi się zrobić zdjęcia, to Wam pokażę próbki. Miłego dnia.

I'm trying on different fabric patterns. Maja from Majowo suggested some Scandinavian stripes and I do love the idea. For the time being I'm trying on some checks. What do you think? Aren't the blinds too dark and too heavy? I serched my fabric supplies yesterday and found a few interesting pieces. If kids let me I'll take some photos later and show you. Have a nice day.

środa, 18 lipca 2012

Stół / Table

Hej Madziu. Super, że tu jesteś. Dla Ciebie miniaturowe rafaello.
Hi Magda. Great you're here. The mini rafaellos are for you.


Dzisiaj wreszcie wzięłam się za lifting białej kuchni. Tak wyglądała dotychczas:
Today I finally started redecorating my white kitchen. This is what it looked like before the changes:


Właściwie to jest jadalnia, a nie kuchnia, bo nie ma tu ani zlewu, ani kuchenki, ani nawet lodówki. No to jak jadalnia, to stół powinien być bardziej wyeksponowany. Nie jestem zadowolona z tego okrągłego. Jakiś nieproporcjonalny mi wyszedł. Dzisiaj zrobiłam nowy, prostokątny z kawałka listewki i patyczków do lodów. Przeszedł już crash test ;).
To tell the truth this is rather a dining room thana kitchen because there's no sink, no cooker, no fridge even. So if it's a dining room, the table should be more exposed, I think. I'm not pleased with the round one. It's a bit unproportional. Today I made a new table then, this time a rectangular one. I used a piece of pine strip wood and lolly pop sticks. The table has already had its crash test ;).

Wstawiłam go na szybko do jadalni i zdecydowanie tak wolę. No i z rozpędu zrobiłam tą skrzynio-ławę do siedzenia. Strasznie lubię wszelkie ławki w kuchniach. Ta jest z papieru na passe-partout, bo to wersja próbna. Ale jak wiadomo rozwiązania tymczasowe są najtrwalsze, więc pewnie postoi trochę.
I put it in the dining room and I yes... I prefer it this way. So I quickly mate the sitting bench. I love all kinds of benches in kitchens. This one's made of mount paper because it's a tester version. But as you know all temporary solutions are the most long-lasting so I expect it will stay here for a while.

Zamierzam dodać rolety rzymskie, jakieś fajniejsze poduszki, może obrusik. Zobaczymy. Na razie kończę, bo zbliża się pierwsza w nocy i pewnie zaraz młodsza się zbudzi. Dobranoc.
I'm also going to add some blinds in the windows, some nicer cushions, a tablecloth perhaps. We'll see. I have to finish. It's one a.m. and my younger one's going to wake up soon. She always does. Goodnight.

wtorek, 17 lipca 2012

Dzień bez miniatur / No miniature day

Witaj Maria. Ale ja się cieszę, jak wchodzę tu i widzę nowego obserwatora.  Coś słodkiego na powitanie.
 Welcome Maria. I'm so happy when I enter here and see a new follower. Something sweet for you.


No i nic dzisiaj nie zrobiłam. Co prawda spędziłam dwie godziny przygotowując instrukcje do kolejnych tutoriali, ale nic nie ulepiłam, nie skleiłam, ani nie uszyłam. Ech... pogoda kiepska, dzieci się nudzą. Za to upiekłam z dziewczynami prawdziwe, jadalne ciasto. Bananowe. Z różowym lukrem. I z... zakalcem. To może nawet lepiej, że nic dzisiaj nie zrobiłam.
 Pozdrawiam serdecznie.
I didn't make anything today. Well, I spent two hours writing instructions for next tutorials but I didn't sculpt anything, didn't sew anything or didn't glue anything. The weather's awful, kids are bored. We baked a real edible cake then. It was a banana bread. Covered with pink icing. And it was a sad cake. Perhaps it's better I didn't make anything today.
Lots of hugs.

poniedziałek, 16 lipca 2012

Poniedziałek... chyba udany / Monday... I guess a good one

Witaj Maggie. Może coś słodkiego na powitanie? Mam dzisiaj babeczki z kiwi.
Hi Maggie. Would you like something sweet? I have kiwi cupcakes today.



Poniedziałki nie należą do moich ulubionych dni w tygodniu. Ale dzisiaj czekała na mnie miła niespodzianka w skrzynce. Przyszedł kolejny numer DollsHouse Nederland. A w nim kolejny z moich tutoriali. Tym razem znane wa rolady biszkoptowe.
A poza tym wymyśliłam w końcu, jak odświeżyć moją białą kuchnię. Wkrótce pokażę zdjęcia. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia.

Mondays are definitely not my favourite week days. But today I found a nice surprise in my letter box. A fresh DollsHouse Nederland edition. It includes another of my Fimo food tutorials. This time these are the log cakes that you've already seen.
Besides I've finally decided how I want to refresh my white kitchen. I'll show you some photos soon.
Lots of hugs. Have a good week.








niedziela, 15 lipca 2012

Reszta jabłkowej sceny / The rest of the apple scene.

Witaj Anda. Bardzo mi miło,że dołączyłaś.
Czuję się w obowiązku coś wyjaśnić. To nie jest tak, że całymi dniami produkuję miniatury. Mam dwie córki: 2 i 5 lat i większość czasu poświęcam im. Ale że zajmuje się miniaturami od około 10 lat, nazbierało mi się sporo zdjęć. Jak zdarzy się, że nic nowego nie zrobię, to posiłkuję się zdjęciami starszych rzeczy. Staram się to jasno napisać w postach. Ta scenka z szarlotką pochodzi sprzed 2 lat, czyli z czasów, kiedy jeszcze miałam jedno dziecię w domu. Oto reszta jabłkowej sceny.

Hello Anda. So nice you've joined me here.
I feel I should explain something. It isn't so that I produce miniatures all days long. I have two daughters: 2 and 5 years old and I devote most of my time to them. But because I've been making minis for about ten years now, I've collected quite a lot of photos. If I happen not to make anything new I choose something of my older creations. I also try to state it clearly in my posts. This apple scene was made more than two years ago, when I had only one kid at home. Here's the rest of the display.


sobota, 14 lipca 2012

Spadające jabłka / Apples falling down

Kim, bardzo się cieszę, że zaglądasz na mój blog. Dla Ciebie i wszystkich moich obserwatorów już się biorę za pieczenie szarlotki. Chociaż... masz tyle pyszności w swoich cukierniach... 
I znowu zaczęło się opadanie papierówek. Jak co roku zbieram te ładniejsze i przerabiam na mus. Zimą jemy ten przecier jabłkowy na słodko, albo do mięsa. Nigdy nie próbowałam piec ciasta z papierówkami. Ciekawe, czy by wyszło.

Kim, I'm so happy you read my blog.For you and all my followers I'm baking an applepie. Though... you've got so many delicious cakes in your shops...
Early apples are falling down in my garden again. As every year I pick the nice ones and preserve them. I make a kind of apple mash or jam that we eat in winter sweet or with meat. I've never tried to bake a pie with these early apples. I wonder if it would work out.



piątek, 13 lipca 2012

Zbyt słodko / Too sweet

Jakoś tak strasznie słodko u mnie ostatnio.A ja, jak mawiał mój kolega z pracy, ze wszystkich ciast i deserów najbardziej lubię... śledzika. No, może nie śledzia, ale wszelkie tortille, pity i takie tam. Albo coś orientalnego. W celu odsłodzenia podaję dzisiaj grilowane skrzydełka, ziemniaczki i fasolkę. Do tego salsa z pieczonej czerwonej papryki. Mam nadzieje, że Wam się spodoba.

It's got too sweet here lately. And, as my friend used to say, from all cakes and desserts let me have a piece of ... herring. Well, perhaps not herring but all kinds of tortillas, pita breads and such things. Or some Asian food. So to get things more savoury I'm serving grilled chicken wings, roast potatoes and green beens. And some roast pepper salsa. Hope you'll like it.



czwartek, 12 lipca 2012

Ochłodzenie / Cooling down

Ochłodziło się. Fajnie, bo łatwiej pracować z Fimo, ale z drugiej strony... lubię upały, plażowanie i lody. Dlatego dzisiaj, mimo kiepskiej pogody zapraszam na miniaturowe ochłodzenie.

It's cooled down. Good because it's easier to work with Fimo but on the other hand... I like hot summer, lying on the beach and eating ice-cream. So today despite the bad weather I'm inviting you for miniature cooling down.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...