Perhaps this is why I made another cake decorated with roses. I have a soft spot for flower petals either candied or simply dusted with sugar, roses, violets or nasturtiums.
Here it is. And I'm afraid I'm going to make more soon :)
Zawsze lubiłam wykorzystywać kwiaty w kuchni. Mam teraz na myśli prawdziwą kuchnię. Być może przez mojego tatę. Jako biolog z powołania, wędrował całymi dniami przez łąki i lasy, i zbierał rozmaite zioła, których nazw już nawet nie pamiętam, jeśli w ogóle kiedykolwiek je znałam. Potem jedliśmy piękne sałatki z liści i kwiatów, kwiaty czarnego bzu smażone w cieście, zupę z pokrzyw, pędy ostu, czy raczej ostrożnia, serwowane jak szparagi... I mnóstwo innych takich specjałów. Prawdziwa dzika kuchnia :)
Może dlatego właśnie zrobiłam kolejne ciasto z różami. Mam słabość do kandyzowanych płatków róż, fiołków i nasturcji. Piękne! Bardzo lobię też efekt, jaki daje oprószenie kwiatów cukrem.
Oto kolejny różany biszkopt. I obawiam się, że nie ostatni.