niedziela, 30 listopada 2014

Let the wood speak...

How flattering it is! I'm so glad that even though I haven't been here for a while, you still come and visit my blog. And want my stuff :) Great.
As I wrote before, today is the deadline for my latest giveaway. I'll let you know who the winner is tonigt or tomorrow  at the latest. But... There are a few anonymous participants . Hm... I do want to include you but I'm not sure how to get back to you if you're the lucky ones :( Any clue? 

Ależ to przyjemne, że pomimo mojej dosyć długiej nieobecności na blogu, ciągle tu zaglądacie :) I macie ochotę na moje miniaturki... Ale mi miło :)
Tak jak wcześniej pisałam, dzisiaj kończę przyjmować zgłoszenia od chętnych na kieliszki i róże. Wieczorem, albo najpóźniej jutro dam znać, kto wygrał. Mam tylko jeden problem... Jest kilka anonimowych osób. Oczywiście bierzecie udział w losowaniu, ale nie wiem, jak się z Wami skontaktować w razie wygranej. Jakieś podpowiedzi?

And something different now. As in the title of this post... Let the wood speak. I'd like to show you some photos. They are quick arrangements. I got a beautiful present lately. Three stunning walnut tables... genuine walnut wood, beautifully hand-crafted by a very talented gentleman, fabulous design.... Oh, I'm in heaven :). The tables are in 1:10 scale so it's a little challenging to arrange them with my 1:12 accessories but... Look at them! Look at the colours of the waxed wood... And what's more the tables are perfect miniatures of real size pieces!!! People who make the furniture are truely passionate about wood! Such enthusiasm paired with professionalism  is an irresistible combination. Let me know your feelings, please :)

A teraz coś innego. Tak jak w tytule posta, niech przemówi drewno. Pokażę Wam kilka zdjęć. Takie szybkie spontaniczne aranżacje. Dostałam ostatnio przepiękny prezent. Trzy niesamowite stoły... lity orzech, starannie wykonane przez niesamowicie uzdolnionego pana, cudowne projekty... Ach, jestem w niebie! Stoły to skala 1:10 więc zestawienie ich z akcesoriami w 1:12 jest pewnym wyzwaniem, ale... Spójrzcie na nie! Na te kolory woskowanego orzechowego drewna. I jakież one są w dotyku! I do tego wszystkie są miniaturkami prawdziwych mebli. Ludzie, którzy je robią mają autentyczną pasję do drewna. Taki entuzjazm, a jednocześnie profesjonalizm to coś, czemu nie można się oprzeć. Piszcie, proszę, jak Wam się podobają :)














wtorek, 25 listopada 2014

5 minutes

Hello :) If anyone else's interested in my giveaway, I'm waiting till Sunday. So glad you fancy getting the glasses and my rose.
I guess some of you might have already seen it but... in case you haven't and would like to, here's the link to my 5 minutes on TV . It was an interesting experience, I must say. And so new to me :)

Witam :) Jeśli jeszcze ktoś jest zainteresowany giveawayem, na zgłoszenia czekam do niedzieli. I bardzo mi miło, że macie ochotę na te kieliszki i różyczkę.
Pewnie niektórzy z Was już to widzieli, ale... gdyby jednak nie, to podzielę się linkiem do swoich 5 minut w Dzień Dobry TVN. Ciekawe doświadczenie, przyznaję. I takie nowe :)



http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/miniaturowe-domki-nie-tylko-dla-lalek,150439.html

wtorek, 18 listopada 2014

A little celebration :)

I seem to have been so busy with my non-mini life that a significant fact escaped my attention. I'm so flattered to see that there are more than 400 of you visiting me here. THANK YOU. To celebrate let's have another giveaway, shall we? If you fancy getting these four wine glasses from me, take part in it. Simply write that you're interested in the comments. The "glasses" are made of plastic. They are a right size for 1:12 scale. And I'll add one of the roses as well...

Taka byłam zajęta swoim "nieminiaturkowym" życiem, że umknął mojej uwadze istotny fakt. Z wielką przyjemnością zauważyłam, że odwiedza mnie tu ponad 400 osób. DZIĘKUJĘ. Żeby to uczcić, proponuję kolejne giveaway. Jeśli chcielibyście dostać takie oto cztery kieliszki do wina, zapraszam. Wystarczy zostawić informację w komentarzach, że macie ochotę na te drobiazgi. Kieliszki są plastikowe i odpowiadają skali 1:12. Do kompletu dorzucę jeszcze jedną różyczkę...



wtorek, 16 września 2014

Holidays are over :)

I know! I haven't been here for a while :(. I'm so sorry but I'm sure you all know that sometimes real life takes so much time and energy that there's not much left for your mini life :) Anyway I'm back. And I'll do my best to be here as often as possible. Holidays are over. Time to get back to work :)
To start with two photos of something I made in summer. Nothing special but it seems to go nicely with today's sunny Autumn weather :).

Wiem! Nie było mnie tu wieki :(. Bardzo mi przykro, ale wiecie, jak to jest. Czasami życie w realu zabiera tyle czasu i energii, że nie bardzo wystarcza ich już na nasze "mini alter ego" ;) Tak czy inaczej, już jestem z powrotem :). I postaram się tu pojawiać tak często, jak się da. Wakacje się skończyły. Czas brać się do roboty.
Dzisiaj tylko dwa zdjęcia czegoś, co zrobiłam latem. Nic specjalnego, ale pasuje do dzisiejszej słonecznej jesiennej pogody :). Tylko ta tektura na posadzce... Trzeba coś z tym zrobić.



niedziela, 23 marca 2014

Whites :)

Hi :) As usual, I'm trying to find words to thank you for your kindness in a clever way and all I can come up with is THANK YOU. Reading your comments is so much fun :).
You've been asking me how I make the roses. I'm not able to prepare a proper tutorial at the moment - too busy actually making the roses :). But I tried to take some photos while I was working and would like to share them with you today. I hope you'll find them useful. Any questions, go ahead and I'll answer them in my next post.
So these are the flowers I made last week. Also whites, as I was planning. They are a little smaller than the pink ones  just for fun. I like when things turn out slightly different every time. There's nothing worse than "producing" a hundred of identical pieces - I wouldn't bear it.

Witam :). Jak zwykle próbuję znaleźć jakiś miły sposób podziękowania Wam za komplementy i jak zwykle po prosu napiszę : DZIĘKUJĘ.
Pytacie o to, jak robię róże. Niestety nie jestem w stanie przygotować obecnie prawdziwego, solidnego tutorialu. Cały wolny czas zajmuje mi właśnie robienie róż. Ale udało mi się pstryknąć kilka zdjęć w trakcie pracy. Mam nadzieję, że się Wam przydadzą. Gdybyście mieli jakieś pytania, postaram się odpowiedzieć w następnym poście :).
Oto moje ostatnie kwiatki - również białe :) Są trochę mniejsze, niż różowe - tak dla zabawy. Lubię, kiedy za każdym razem wychodzi coś choć odrobinę innego. Najgorsze byłoby taśmowe produkowanie setki identycznych kwiatów. Nie zniosłabym tego.












 And here's how I made them:
A tu relacja z procesu modelowania:




The round bases are for full bloom flowers and the pointed ones for buds.
Okrągłe bazy są do róż w pełni rozwiniętych, a wydłużone do pączków.

 The glass cloche and the bowl are for protection against dust.
Klosz i miseczka to oslona przed kurzem.



 I fix the petals to the base with a tiny bit of Liquid Fimo.
Płatki dolepiam do bazy odrobiną Liquid Fimo.



The size of a single portion of clay for one petal in relation to a toothpick.
Rozmiar porcji modeliny potrzebnej do zrobienia jednego płatka w porównaniu do wykałaczki.





And some more news. There's an exhibition of a private collection of dollhouses openning in Swidnica this Tuesday. And Swidnica is my town :) It will be here till May. So why not come here to see the exhibition and perhaps have a nice cup of coffee together :) And here you can read about the collection: http://domekpodkloszem.blogspot.com/2013_11_01_archive.html

I jeszcze jedna nowina. Jak pewnie część z Was wie, we wtorek nastąpi otwarcie wystawy domków pani Anety Popiel-Machnickiej w Świdnicy. A Świdnica to moje miasto :)  Więc zapraszam wszystkich miłośników miniatur z okolic. Dajcie znać, jeśli się zdecydujecie przyjechać - może uda się wypić jakąś kawkę razem i pogadać o domkach i takich tam :) A o kolekcji już pisałam tu: http://domekpodkloszem.blogspot.com/2013_11_01_archive.html

Finally I'd like to share my next tutorial with you. It's been published on this site: http://www.belleepoque.pl/index.php?id_menu=26&id_poz=305  If you're thinking of baking a simple home-made cherry cake for your dolls, have a look :)

Na koniec chciałabym podzielić się z Wami kolejnym tutorialem. Znajdziecie go na stronie http://www.belleepoque.pl/index.php?id_menu=26&id_poz=305 . Jeśli planujecie pieczenie prostego domowego placka drożdżowego dla swoich lalek, zerknijcie :)

piątek, 14 marca 2014

More flowers

Hi :) Today again shortly about roses. I've been making flowers for a few weeks now. Here are some more photos of my recent "production". All in pink:

Witam :). Dzisiaj krótko znowu o różach. Robię je już od kilku tygodni. Na razie ciągle różowe. Oto efekty:










I also promised to show you a different way of fixing stems while working on the flowers. I used to stick them in a slice of bread. It was good because bread could go to the oven together with all those flowers. But while making English roses I didn't like the fact that gravitation changed the shape I gave my petals. The flowers as if opened more than I wanted. This might be a good thing sometimes but not every time :) Hanging them heads down seemed the only possible way to go. I know that sugar craft artists hang their flowers on special perches quite often. I took a very small bread tin, hooked the ends of my stems and it does work nicely. I only need to be careful transporting it all to the oven. The flowers tend to swing and if they touch each other they might deform a little. This isn't the end of the world though. I believe that chance works best to get really natural effects in miniatures. When my kids saw the whole dangling arrangement for the first time they asked if I was baking bats :(. And this is what I call it now: bats in the oven.

Obiecałam również pokazać inny sposób mocowania kwiatów na cza modelowania. Dotychczas używałam kromki chleba w roli pianki florystycznej. Było to o tyle wygodne, że całość spokojnie wstawiałam do piekarnika. Ale przy pracy nad różami angielskimi okazało się, że w pozycji stojącej grawitacja odkształca nieco płatki. Kwiaty jakby otwierały się zbyt mocno. W niektórych przypadkach dawało to świetny efekt, ale nie zawsze. Potrzebowałam sposobu, który dałby mi większą kontrolę nad ostateczną formą. Podwieszanie kwiatów głową w dół było jedynym wyjściem. Wiem, że artyści cukiernicy tak właśnie to robią. Tak więc skorzystałam z małej foremki do mini chlebków i zagięłam końce łodyżek. Całość działa dobrze.  Trzeba być jedynie bardzo ostrożnym transportując podwieszone róże do piekarnika, bo mocno się kołyszą i uderzając o siebie na wzajem, deformują się nieco. Nie jest to jednak uciążliwe. wierzę, że przypadek daje często najbardziej realistyczny efekt w miniaturze. Kiedy moje dziewczyny zobaczyły te  wiszące i dyndające druciki z główkami, zapytały, czy piekę nietoperze :(. I tak też to nazywam: nietoperze w piecu.

In the photo one of many stages of making the roses :)
Na zdjęciu jeden z wielu etapów powstawania róż :)



And finally some news for my Polish readers. Some of you didn't like the fact that our Polish miniature discussion group was based on Facebook. You wanted forum... and here it is: http://www.miniaturowe.fora.pl/index.php. Feel invited to participate :).

No i wreszcie wiadomość dla polskich czytelników. Kiedy pisałam o grupie dyskusyjnej działającej na FB, pytaliście, dlaczego tam. Parę osób proponowało forum. Dzięki zaangażowaniu Ewy z naszej grupy jest więc i forum: http://www.miniaturowe.fora.pl/index.php . Zapraszamy serdecznie :)


P.S. Not the most elegant thing to do but I'm so excited that I need to tell you. I've been published  in the latest issue of Dollhouse Miniatures. The article turned out really nicely. I did a few tutorials for magazines before but this time I'm so glad. I love how the editors arranged all the photos and text.

P.S. Nieładnie jest się chwalić, ale tak się cieszę, że muszę się tym z Wami podzielić. W ostatnim numerze Dollhouse Miniatures ukazał się mój artykuł. Przygotowywałam już kilka tutoriali dla czasopism, ale z tego jestem bardzo zadowolona. Graficy pięknie zestawili zdjęcia z tekstem i całość wyszła naprawdę fajnie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...