Hello Gill. So nice to see you here.
Muszę Wam pokazać, co znalazłam wczoraj na targu. Targ, jak targ: warzywa, owoce, ciuchy i... panowie z różnymi klamotami. Przechodziłam sobie właśnie obok rozłożonego na chodniku kawałka ceraty z ekspozycją rozmaitych elementów typu rury, nakrętki, kolanka, śrubki, itp. Zerknęłam w przelocie i... oto, co pan miał rozłożone na skrzynce odwróconej do góry dnem.
Oczywiście wszystko kupiłam za 20 zł. A wybierałam się tylko po czosnek do kiszenia ogórków :). Biurko na zdjęciu to tylko odnośnik skali.
I need to show you what I found yesterday on my local market. The place as usual: fruit, vegetables, some clothes and men selling various ods and ends. I was just passing a pieceof oil cloth spread on pavement with a display of metal pipes, nuts, screws and whatever else. I quickly glanced at these and... here's what was lying on an up side down crate.
I bought everything for 20 zl, which is about 6 USD. And I was only going to buy some garlic for my pickles. The desk in the photo is only given to help you judge the scale.
I jeszcze aktualizacja skandynawskiej jadalni. Na próbę wstawiłam czerwony akcent w postaci przemalowanego krzesełka. Oryginalnie było czarne. Co myślicie? Iść w tę stronę, czy zdecydowanie to nie ta bajka.
And an update on my Scandinavian dining room. I added a red chair to see how red works here.Originally the Thonet was black. What do you think?
O, taką kasę też posiadam.
OdpowiedzUsuńFajna jest patera z kloszem ...
Takie okazje się zdążają i jak wiem z własnego doświadczenia to ogromnie cieszy.
/ Z czerwienią jest dobrze, zdecydowanie poszłabym w tę stronę.
Dzięki za komentarz. Ta kasa to temperówka. I zegar też :).
UsuńGreat purchase! Nice pieces in miniature. ;)
OdpowiedzUsuńI loved the red chair, it is perfect in your kitchen.
Hugs
la thonet es preciosa en cualquier color y roja queda muy bien es ese espacio
OdpowiedzUsuńSuper to co wypatrzyłaś! Ja też na wszelkich targach mam ustawiony zoom na miniatury :-))) Czerwone krzesełko świetne!
OdpowiedzUsuńO ale cuda! Jakoś nie mam szczęścia do tego typu znalezisk u nas w kraju.;)
OdpowiedzUsuńTen odcień czerwieni bardzo służy wnętrzu.:)
Uściski
Fajnie, że Wam się podoba czerwony thonet. Chyba zostanie tu na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńGlad you like the red chair. I guess it'll stay here for some time.
Preciosas compras, me gustan:D
OdpowiedzUsuńLa silla roja es perfecta, mejor que negra
Un abrazo
GRACIAS por no tener palabra de verificación
Gratuluję zakupów, a krzesło jak najbardziej pasuje :)
OdpowiedzUsuńWow! What a lovely mini scene! xo Jennifer
OdpowiedzUsuńLove your dining room. The red chair is perfect in there.
OdpowiedzUsuńPreciosas compras, una cocina genial.
OdpowiedzUsuńbesitos ascension
Great finds at the market! I love the red chair!
OdpowiedzUsuńO! Też mam taki zegar - temperówkę :-) Kupiłam za 3 zł w sklepie z rupieciami z niemieckich wystawek. Pasuje idealnie do skali 1:24. Taki zegar widziałam nawet w książce Jean Nisbett "The Big Book of the Dolls' House" w aranżacji wnetrza 1:24. Przy okazji polecam książkę!
OdpowiedzUsuńCzerwone krzesło fajne - przyciąga uwagę i zachęca, aby przysiąść na chwilę.
Mam tę książkę pani Nisbett, Madziu :). Zaraz poszukam zdjęcia zegara, bo mnie zaintrygowałaś. Ach te wystawki, rupieciarnie i second-handy... życie bez nich byłoby takie bezbarwne. Uwielbiam takie mini polowania.
UsuńI co, i co? Znalazłaś? Ja wypatrzyłam ten zegar na stronach 254 i 291 :-)
UsuńJest, jest... Na 291 jest też taki ręczny magiel - magnes na lodówkę. Też go gzieś mam.
UsuńI love this room! So Pretty and cozy.
OdpowiedzUsuń