Hello all new followers. So nice to see you here. It seems like yestreday I was so thrilled about having a hundred followers and look... almost two hundred today. Unbelievable. I guess I should think of a new giveaway to celebrate it.
Thank you so much for your comments. You're too kind :)))
I've been making beef roasts again. Would you believe I used to be a vegetarian? And from time to time I try to give up meat for some time. Still, it doesn't stop me from cooking meat for my family and from indulging in reading meat recipes to try out in future ;)
I've bought a new cook book lately, which is my little obsession :) The book is on barbecue and has amazing photos. The best meat photos you can imagine. Since I had a custom order for a roast waiting to be done I thought I should give it a go. I really wanted to achieve two things in it. Firstly the veining in the texture of a roast. If you look closely at a piece of roast meat you'll see that except of all the fibres and a layer of fat there are also some translucent veins of collagen tissue, I think.
Secondly, I tried to make the roast medium, or even medium-rare. Again, in a real thing you'll notice a nice subtle shading of colours: some blood red in the centre turning pink and going kind of blueish brown on the rim. This is what I wanted to achieve.
I hope my little description wasn't too drastic in case some of you are on a vegetarian diet ;)
Here are some photos of what I came up with. Next time I make meat I'm going to experiment more with the translucent tissue, I think.
Witam serdecznie wszystkich nowych obserwatorów. Miło Was spotkać :) Tak niedawno cieszyłam się z 100 obserwatorów, a tu zbliżam się do 200. Niesamowite :))) Zaczynam planować kolejne giveaway na tę okazję.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Zawsze bardzo mnie cieszą.
Ostatnio znowu byłam, zajęta robieniem miniaturowych pieczeni. Uwierzylibyście, że kiedyś byłam wegetarianką? I od czasu do czasu organizuję sobie przerwy w jedzeniu mięsa, co nie powstrzymuje mnie wcale od buszowania po necie i księgarniach w poszukiwaniu ciekawych przepisów i zdjęć z mięsem w roli głównej.
Niedawno kupiłam kolejną książkę kucharską (moja mała obsesja) poświęconą daniom z grila, głównie mięsnym. Zdjęcia w tej książce są po prostu rewelacyjne. Świetne zbliżenia. Coś akurat dla miniaturzysty :)))
a ponieważ kolejne zamówienie na pieczeń 1:12 czekało na realizację, skorzystałam z okazji i wzięłam się do roboty. Tym razem chciałam skupić się na dwóch szczegółach:
Po pierwsze, jeśli przyjrzycie się dokładnie mięsu w przekroju poprzecznym, zauważycie, że poza tymi wszystkimi włókienkami i warstwą tłuszczu, pojawiają się jeszcze charakterystyczne przejrzyste żyłki tkanki łącznej. To był cel nr jeden.
Po drugie,zależało mi na oddaniu wyglądu mięsa średnio wypieczonego lub nawet pół-krwistego. Po dokładnych oględzinach zdjęć takich pieczeni można zauważyć krwisto czerwony środek, który przechodzi w różowy, a następnie staje się taki niebieskawo-brązowy. I o to mi chodziło.
Mam nadzieję, że opis mięsa nie był zbyt drastyczny, gdyby przypadkiem czytały go osoby na diecie wegetariańskiej ;)
Oto zdjęcia efektów moich zmagań z fakturą i kolorem. Już wiem, że następnym razem poeksperymentuję bardziej z tą tkanką łączną ;)
I don't mind at all to look at your amazing work!! The mini-meat looks delicious...ready to eat!!! :)
OdpowiedzUsuńHello Gosia,
OdpowiedzUsuńPerfection. It looks so real and juicy. The color is perfect! Your work always AMAZES me.
Big hug,
Giac
Очень, очень реалистично!!! Браво мастеру!
OdpowiedzUsuńFantastyczne! że nie jest do jedzenia uwierzę jak spróbuję;)
OdpowiedzUsuńHello Gosia,
OdpowiedzUsuńJust one word...amazing! I love your creations sooooooooo much!The color of each of your creations is just so perfect> I envy your talent!
Cheers
Patrick in Thailand
Wow! Its a perfect copy.
OdpowiedzUsuńBye Faby
Dlaczego już nie jesteś wegetarianką albo dlaczego byłaś- względy zdrowotne czy etyczne? Powiem szczerze że choć miniatura wygląda bardzo realistycznie to mam mieszane uczucia, gdy wiem że wykonała ją osoba, która kiedyś stroniła od mięsa... Tak czy siak życzę powodzenia w dalszym tworzeniu, ale tym razem chciałabym zobaczyć więcej warzyw i słodkości oraz jakieś niemięsne przysmaki świąteczne.
OdpowiedzUsuńKarolina
Hej Karolina :)
UsuńWzględy zdrowotne. Dużo lepiej się czuję i funkcjonuję, kiedy nie jem mięsa i produktów mlecznych. Miałam dwa takie okresy w życiu. Pierwszy w czasie studiów - pięć lat na diecie całkowicie "bezzwierzęcej". Kiedy wyszłam za mąż i zaczęłam gotować w domu mięso dla męża, powoli straciłam silną wolę :((( Potem 6 lat później, kiedy urodziła się nasza pierwsza córka i okazało się, że źle reaguje nie tylko na mleko krowie, ale i ogromną większość produktów, które jadłam. Teraz jemy mięso, ale nabiału prawie wcale. Żadnych serów, jogurtów, danonków, itp. Mleko do kawy... tylko sojowe. Twarożek... tylko tofu albo z nerkowców. Muszę przyznać, że pociąga mnie dieta wegańska, ale jestem chyba za mało zorganizowana, żeby prowadzić dwie osobne kuchnie, bo mąż nawet sobie nie wyobraża jedzenia bez mięsa. Może kiedyś się zmobilizuję. Na razie dwa razy w roku funduję sobie miesiąc diety bezzwierzęcej oczyszczającej. A miniaturowe jedzenie to trochę taki wentyl bezpieczeństwa ;)
Pozdrawiam :)))
That is incredible and it looks so edible! :)))) Fabulous even!! :))))
OdpowiedzUsuńzachwycasz swoimi umiejętnościami,za każdym razem jestem coraz bardziej zdziwiona ,a to dlatego ,że wszystko co zrobisz jest bardzo realistyczne :) Gdybym nie wiedziała ,że to miniaturki,pomyślała bym ,że to pieczeń zrobiona przez profesjonalnego i nie byle jakiego szefa kuchni :)
OdpowiedzUsuńme encanta,que buen trabajo!
OdpowiedzUsuńPo prostu mistrzostwo! Aż nie mogę uwierzyć, że te wszystkie szczegóły i fakturę można zrobić z modeliny i do tego w takiej miniaturze :).
OdpowiedzUsuńit´s looks delicious! great work
OdpowiedzUsuńHugs,
Teruka
Amazing!!! Perfect!!!
OdpowiedzUsuńMarina
It looks absolutely gorgeous and so lifelike. It looks like meat with small color underlines.
OdpowiedzUsuńVery well done.
Hugs
Wyrna
Matko jedyna! Majstersztyk! Bardzo apetyczny zresztą :)
OdpowiedzUsuńGosia, it's a perfection! Realistic, appetizing! I'm not a vegan, I love the Meat. Your roast is a delight to look at him.
OdpowiedzUsuńogarnąć
The roast looks very delicious. Yum.
OdpowiedzUsuńWow! You have done a simply amazing miniature version of real roast beef. Stunning work!
OdpowiedzUsuńHugs, Drora
Gosia, This is a real masterwork, no a work of art!! It is stunning and the meat looks delicious too :D!
OdpowiedzUsuńHugs, Ilona
creo que has conseguido lograr que parezca carne recien horneada ,es increible el realismo que has conseguido , felicidades ,un trabajo impresionante
OdpowiedzUsuńbesitos
Mari
Cudowne miniaturki jestem pełna podziwu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJe n'en crois pas mes yeux, je n'ai jamais vu de nourriture aussi réaliste.
OdpowiedzUsuńwow, you've done an amazing job with this meat, it looks so incredibly real and delicious!
OdpowiedzUsuń