Tym razem bookend w wersji minimalistycznej. Krzesełka typu 'shaker' należą do moich ulubionych. To krzesło kupiłam jakiś czas temu. Było polakierowane na biało z wysokim połyskiem. Siedzisko wyplatane z nici bawełnianej, oryginalnie intensywnie żółtej. Poza tym jest nieco za duże. Raczej skala 1:10 niż 1:12, co jednak zupełnie mi nie przeszkadza, kiedy występuje solo. Zastanawiam się nad dodaniem jakiejś poduszki na siedzisku. Może w czerwoną krateczkę vichy? Lubię kontrast szarości z czerwienią. Truskawka jak najbardziej jadalna.
This time I'd like to show you a very simple bookend. Such shaker chairs are my favourite. I bought this one some time ago. It was painted white, high gloss. The seat was made of some bright yellow thread. It's also too big; more 1:10 than 1:12. However it doesn't seem to matter when the chair's presented on it's own. I'm thinking of putting a pillow on the seat. Red gingham, perhaps? I like the contrast between grey and red. The strawberry's edible.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz