środa, 15 sierpnia 2012

Było sobie krzesło... / There once was a chair...

Welcome Mis Minipekes.

Było raz sobie miniaturowe krzesełko. Proste, białe w stylu "shaker". I był też biały, okrągły stolik na toczonej nóżce. Zupełnie do siebie nie pasowały, a jednak pewna dwuletnia dziewczynka polubiła je i oddała swojemu malutkiemu pluszakowi.

There was once a chair. A simple white shaker chair. And there was also a white round table on a turned leg. They both didn't look good together, however a certain two-year-old girl liked them and gave them to her beloved teddy.


Miś, a właściwie kaczorek chyba,  rozsiadł się wygodnie i przyglądał razem z dziewczynką, jak jej mama rozkłada na kawałki elegancką szklarenkę. I wyglądał na tak zadowolonego z krzesełka i stolika, że mała dziewczynka pozazdrościła mu. Też chciała rozsiąść się wygodnie... Następnego dnia mama dziewczynki znalazła takie oto kosmiczne konstrukcje w kąciku dziecinnego pokoju:

The teddy, or a little duckling actually, sat down comfortably and together with the girl watched her mom disassamble an elegant greenhouse into pieces. And he looked so pleased with the chair and the table that the little girl got a bit envious. She also felt like sitting down comfortably... The next day the girl's mom found such weird objects in the nursery's corner:



Niewiele więcej mam dziś do pokazania. Zrobiłam okiennice do mojego gankowego okienka. Przymierzyłam i stwierdziłam, że nie pasują do tych przeszklonych drzwi. Za ciężkie jakieś. No to zrobiłam drugą parę drzwi, tym razem w stylu okiennic. Przymierzyłam i stwierdziłam, że nie wiem, czego chcę. Muszę z tym trochę pochodzić i pomyśleć. Jutro zrobię zdjęcia i Wam pokażę. No i najwyższy czas zrobić jakąś posadzkę, aby przykryć te kratery, jak je nazwała Złoty Ptak :))). Dobranoc.

I don't have much more to show you today. I made shutters for my window. I tried them on and came to conclusion that they don't match the door with a pane. So I made another  door. I tried it on and thought that I don't know what I want in fact. I have to think about it for a while. Tomorrow I'll take some pics and show you. And it's high time I made some floor to cover the :craters" as Złoty Ptak called them :))). Good night.

4 komentarze:

  1. La niña se sentó en la silla? Sooo sweeettt!
    Que encanto.
    Así es la inocencia.
    Espero ver las fotos de las persianas.
    Un abrazo
    GRACIAS por no tener palabra de verificación

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, nie dobra mamusia skazuje dzieciątko na rozczarowanie połamania krzesełka zamiast wygodnego siedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałas mi jak moja kiedyś 1,5 roczna córeczka próbowała wsiąść do wózeczka Lego Duplo ;))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... zakładam, że się nie udało :). Pozdrowienia dla pewnie już nieco starszej córeczki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...