poniedziałek, 30 lipca 2012

Dla wegetarian / For vegetarians

Witaj Lacrima / Welcome Lacrima.
Dzisiaj dzień warzywny. Próbuję ostatnio uporządkować miniaturkowe zdjęcia i nad tymi się na chwilę zatrzymałam. Pochodzą ze znanej już Wam kuchni. Niektóre bardziej udane, inne mniej. Najważniejsze, że po czasie łatwiej obiektywnie ocenić swoje niedociągnięcia. Wyraźnie widzę zatem, że sporo treningu wymaga... sałata. Liście płaskie jak bibułka :(.

Let's have a vegetable day today. I've been trying to sort out my miniature photos lately and here are some that drew my attention for a while. They come from the kitchen you've already seen. Some are more and some less successful. What's important to me is that after time you can more clearly see your weak points. And mine is definitely... lettuce. Its leaves are as flat as sheet of paper :(.


A w nawiązaniu do poprzedniego posta... Ciekawa jestem, jakie miniaturki zdarzyło Wam się robić z wałków do włosów. Ja robiłam jeszcze kosz na drewno do kominka wg projektu znalezionego w jakiejś książce. I widziałam bardzo fajny abażur do wiszącej lampy. A Wy?

And in reference  to my previous post... I wonder what miniatures you've happened to make of hair curlers. I once made a wood basket froma book project. And I've also seen a nice lamp shade. And you?


20 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że te marchewki kompletnie mnie rozbroiły. Wyglądają tak naturalnie, że aż prawdziwie.P.S ciasta są również świetne- cieszę się że w Polsce mamy równie zdolnych miniaturzystów co poza granicami.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne za komplementy :). Ja również, od kiedy założyłam blog, trafiam na bardzo zdolne polskie miniaturzystki. A przez tyle lat nie wiedziałam o ich istnieniu. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. The vegetables are fantastic. I was blown away with the perfect color of tomatoes. The appearance of the broccoli is so realistic! Amazing work.
    The grid for firewood is great. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Your vegetables are beautiful, I find your lettuce quite good. It's amazing what you can make with a hair curler.
    Geneviève

    OdpowiedzUsuń
  4. Thank you Eliana and Genevieve.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zrobiłam dotąd nic z wałków, ponieważ takowych nie posiadam. Pewnie też długo nie zrobię, bo w mojej kuchni nie ma przewidzianego miejsca na suszarkę. Kosz na drewno też marzy mi się nieco inny. Cóż, może zrobię kiedyś jakiś projekt, do którego te wałki będą pasować...

    Jeśli chodzi o Twoje warzywa, to oczywiście jak zwykle uważam, że są cudowne. Rzeczywiście sałata dość gładka ale jakoś nie specjalnie to przeszkadza, natomiast marchewki i pietruszki to mistrzostwo świata. Ciekawa jestem w jaki sposób uczyłaś się lepić i jak dochodziłaś do perfekcji. Może masz jakieś zdjęcia z takich nie do końca udanych prac?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja wałki zakupiłam w kilku rozmiarach specjalnie do celów miniaturowych. Niektóre są świetne do wycinania krążków z Fimo, z których później robię talerze, torty itp.
      Jak będziesz już miała swój wymarzony kosz na drewno, to,proszę, pokaż zdjęcia. Czekam z niecierpliwością na rozwój wypadków w Twoim domku.
      A zdjęcia moich pierwszych wytworów z Fimo... no są jakieś. Nawet jeszcze z modeliny, takiej do gotowania. Może je kiedyś tu pokażę.
      Perfekcja... jeszcze daleka droga, ale jedyny sposób to ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Myślę, że się ze mną zgodzisz.
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
      Aha, pani redaktor DollsHouse Nederland jest właśnie na urlopie, więc zapytam ją o prenumeratę po powrocie.

      Usuń
    2. Ech, zaogórkowałam się. Dziś przerobiłam ze 20 kg, więc miniaturki czekają na swój czas, ale za to kupiłam już balsę i plexiglass, więc mam nadzieję wkrótce skończyć kuchnię. Muszę się pochwalić, że kupiłam kilka drobiazgów do mojej planowanej lodówki, ale obfocę je i przedstawię u siebie :)

      Usuń
    3. Maju, a balsę kupujesz może przez internet?? U mnie w mieście zlikwidowali składnicę harcerską i mam problem. A żadnego modelarskiego nie ma.
      A ile słoików ogórków zrobiłaś? Ja w tym roku 20. Właśnie skończyłam.

      Usuń
    4. Wczoraj wyszło mi 23 słoiki sałatki ogórkowej w pomidorach.
      Balsę poszukiwałam przez internet i wtedy okazało się, że jeden ze sklepów internetowych ma stałą lokalizację w Krakowie, tyle że dość daleko, a teraz kiedy wszystko jest rozkopane (te wakacyjne remonty), dojazd tam jest tragiczny. Pewnie będzie trzeba kupować przez internet.

      Usuń
  6. Marchewka i pietrucha najlepsze jakie widziałam! Kapusta super!- zastanawiam się jak zrobiłaś to karbowanie? Ale na pierwszym miejscu dla mnie pomidory - powalające! I jeszcze ten efekt półprzeźroczystości. No wspaniałe! Gratuluje Gosiu! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, jesteś bardzo miła. Dzięki serdeczne za taki entuzjastyczny komentarz.
      Karbowanie na kapuście odcisnęłam formą, którą zrobiłam wcześniej z takiego dwuskładnikowego specyfiku kupionego na targach w Arnhem od Angie Scarr. To jest odcisk użyłkowania prawdziwego liścia kapusty włoskiej :). Forma do wielokrotnego użytku. Angie ma również w ofercie gotowe formy do liści wszelkiego rodzaju. Niestety specyfik mi się skończył, ale planuję ponowny zakup. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Ja kupiłam dwuskładnikowy sylikon na Allegro - czy to coś takiego?

      Usuń
    3. O właśnie... to jakiś silikon jest. Bywa to w różnych kolorach. Moje było biało - niebieskie. Muszę pomyszkować na Allegro. Dzięki za informację, Maju.

      Usuń
  7. Zapomniałam jeszcze zapytać - pomidory malowałaś lakierem czy traktowałaś jakimś nabłyszczaczem w formie pasty "cy cuś"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakierem. Dużo się naczytałam o takich pastach nabłyszczaczach, ale nigdy takiego nie używałam. A Ty, Maju? Masz jakieś doświadczenie z "cy cusiem" ?

      Usuń
    2. Właśnie nie. Dotychczas jak już coś nabłyszczałam to tylko lakierem i to w dodatku do paznokci :D

      Usuń
    3. Też kiedyś używałam do paznokci, ale przeczytałam, że po jakimś czasie rozmiękcza Fimo i powierzchnia staje się lepka. Teraz używam lakieru do Fimo (High gloss) i Sculpey ( Satine), ale bardzo oszczędnie. Czasem nawet nawet nakładam na palec i dopiero na miniaturę.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...