Witam Li Jevne i Ola. Fajnie, że dołączyłyście.
Dzisiaj znowu zapraszam do ogrodu. Dzień był gorący i duszny. A w takie dni najlepiej nic nie robić leżąc sobie wygodnie na przykład na takiej sofie. Do wyboru: biała lub czarna. Niestety nie ja je zrobiłam. Kupiłam gotowe i tylko przemalowałam i uszyłam nowy materac i poduchy. Oh... i coś do podjadania podczas nicnierobienia.
Welcome Li Jevne and Ola. Good to have you here.
Today I'm inviting you again to my garden. It was a hot, sultry day. And on such days it's good to do nothing lying comfortably on a sofa like this. Black or white - up to you. Unfortunately I didn't make these. I only re-painted them and sew new mattreses and pillows. Oh... and somethind to nibble on while doing nothing.
Wybieram białą i do tego słodki rogalik,
OdpowiedzUsuńbo nicnierobienie to moja specjalność w ostatnich upalnych dniach...:o)
I like your sofa, especially the black.
OdpowiedzUsuńBye Faby
Świetne są! *-*
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze komentarze.
OdpowiedzUsuńBut you did make the croissants and the look delicious. I love your outdoor metal seats. You made some very beautiful upholstry for them. Nice work!
OdpowiedzUsuńHugs, Drora